Kochani, jak co miesiąc (to już chyba tradycja!) powinnam napisać: "kiedy ten miesiąc minął??!!". Takie samo mam odczucie. Nie wiem jak to się dzieje, że dni zamieniają się w miesiące, a co za tym idzie - miesiące w lata. Strach pomyśleć co zastanę, jak się obudzę niedługo.
W sierpniu pobiłam swój czytelniczy rekord, który jednak swoim sukcesem nie cieszył się zbyt długo, bowiem wrześniem rozłożyłam samą siebie na łopatki. Momentami książki już mi się śnią i muszę cofać się z czytaniem, bo już sama nie wiem, co przeczytałam, a co wyśniłam. Macie tak czasami?
Wrzesień również zaowocował w nowe współprace, z których każda zapowiada się zachęcająco ;) Wiecie do czego właśnie doszłam? Nawet, jeśli udałoby mi się jakimś cudem przeczytać i zrecenzować jedną książkę dziennie, to z recenzenckimi nie wyrobię się do końca października... Dobo wydłuż się!
Co udało mi się przeczytać?
- "Prawo Mojżesza" - Amy Harmon, str 360
- "Rymowanki sportowe zachwalanki" - Katarzyna Kabacińska, str 32
- "Niezapominajki" - Monika Fudali, str 102
- "Zapamiętaj mnie" - Seweryn Hapka, str 168
- "52 kolory życia" tom II - Magdalena Kozioł, str 114
- "Uratuj mnie" - Anna Bellon, str 352
- "Dom cudzych marzeń" - Philippa Gregory, str 376
- "Wiejskie gryzmołki pana Pierdziołki. Powtarzanki i śpiewanki" - Jan Grzegorczyk, str 56
- "Zapach szkoły" - Maria Kordykiewicz, str 170
- "Wiatr wspomnień" - Dorota Schrammek, str 256
- "Gałęziste" - Artur Urbanowicz, str 462
- "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej" - Janina Lesiak, str 124
- "Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu" - Anna McPartlin, str 400
- "Błahostka i kamyk" - Ewa Nowak, str 270
- "Macierzyństwo bez photoshopa" - praca zbiorowa, str 120
- "Bartek, Lenka i sny" - Joanna Wachowiak, str 90
- "Mam na imię Lucy" - Elizabeth Strout, str 224
- "Gloria" - Monika Błądek, str 480
- "52 kolory życia" tom III - Magdalena Kozioł, str 118
- "Wyspa X" - Maria Krasowska, str 339
- "Manwhore" - Katy Evans, str 400
- "Wieczna Księżniczka" - Philippa Gregory, str 552
Widzicie, to jest tylko dowód na to, że jeśli się chce, to można. Mieszkam w obcym kraju, wszystko dopiero poznaję. Muszę zacząć uczyć się języka. Domem zajmujemy się wspólnie z narzeczonym. Kiedy on w dzień śpi po nocce w pracy, ja zajmuję się Lenką, później różnie. Do tego mała chodzi bardzo późno spać (koło 23) więc ja jeszcze później. A czytam kiedy tylko mogę, choćby na spacerze z Leną, kiedy już zaśnie w wózku ;) Można, naprawdę można, choć przyznam - jest to męczące na dłuższą metę. Ciekawe jak mi pójdzie w październiku? Tu przy okazji muszę powoli rozpocząć przygotowania to przyjęcia urodzinowego Lenki - będziemy świętować roczek ;)
Ciężko mi wybrać książkę, która była najlepsza, ponieważ było ich naprawdę kilka, jak chociażby Prawo Mojżesza, Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu, Manwhore, Wieczna Księżniczka, czy Uratuj mnie której ambasadoruję. Jedno jest pewna, najsłabszą okazała się książeczka "dziecięca" - Wiejskie gryzmołki pana Pierdziołki.
Troszkę statystyk
Liczba przeczytanych książek we wrześniu: 22, od początku roku 104
Liczba przeczytanych stron we wrześniu: 5565
Liczba obserwatorów: 181 (+30)
Liczba obserwatorów google+ 94 (+8)
Ilość recenzji: 22
Ilość opublikowanych postów: 30
Łączna liczba wyświetleń: 38820 <3
Ponownie Wam bardzo dziękuję, bo gdyby nie Wy, moja Kraina nie byłaby taka sama. Dzięki Wam, ona żyje :) A dzięki niej i ja ;)
Przy okazji zachęcam Was do udziału w konkursie, gdzie do wygrania "Uratuj mnie"!!! Wystarczy w komentarzu pod postem konkursowym polecić mi ciekawy utwór muzyczny ;) Czas mija 30 września o północy! Do dzieła Kochani ;)
Pozdrawiam i życzę ciepłych wieczorów! I oczywiście zaczytanych ;)
P.S to u góry, to moje nowe logo! ;) Nie wiem tylko jak "polepszyć" jego jakość, żeby się nie rozmazywało, jak się je zmniejsza, ktoś coś? ;)
Mnie też miesiące mijają z prędkością światła. Gratuluję takiego wyniku! Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńTeż nie wiem! A czas w sanatorium mi pędzi! Gratuluję wyników.
OdpowiedzUsuńWow. Również staram się czytać kiedy tylko mogę, nawet przed pracą jak czekam aż wybije moja godzina, ale jakoś aż tak dobrze jak tobie mi nie idzie. Więc podziw dla ciebie
OdpowiedzUsuńIstne szaleństwo ;P Gratuluję takich cudnych wyników! I oczywiście powodzenia w październiku :D
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Cudowny wynik - serdecznie gratuluję. Jesteś doskonałym przykładem na to, że można się zebrać i po prostu mimo wszystko czytać :)
OdpowiedzUsuńBrawo!
22 książki... o matko jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuń22 KSIĄŻKI?! :O Jesteś niemożliwa!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Chciałabym tak jak ty, ale chyba bym nie wyrobiła z niczym. ;-;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Rewelacyjny wynik :) gratuluję. Oby październik Ci się wydłużył :)
OdpowiedzUsuńMieszkanie w obcym kraju na pewno jest wyzwaniem, ale też bardzo ciekawym doświadczeniem :) Cieszę się, że znajdujesz czas na czytanie i jestem pod ogromnym wrażeniem ilości pochłoniętych pozycji, aż zazdroszczę :) Pamiętam, że jak moja córka była taka malutka też czytałam mnóstwo, a teraz jest.... jak jest :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowych współprac i trzymam kciuki za piękną, zaczytaną jesień :)
Super wyniki Dario! Oby tak dalej! Trzymam kciuki za Ciebie i naukę języka, na pewno szybko ci pójdzie ;)
OdpowiedzUsuń