Była szczera... Jak małe dziecko roznoszące balony. Każdy balon wypełniała radością, który wszyscy zabierali do swych domów. Tam zapewne pękał - przygnieciony ciężarem codzienności.
Tytuł: Zapamiętaj mnie
Autor: Seweryn Hapka
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 26 sierpnia 2016
Liczba stron: 168
Czy krótka powieść może być czymś, co sprawi, że nasze myśli zaczną pracować na zwiększonych obrotach, a serce choć przez chwilę zabije szybszym rytmem? Jakiś czas temu powiedziałabym stanowczo nie, jednak już któryś raz z rzędu w moje ręce trafia dość cienka książka. Jak z tym zadaniem poradził sobie autor?
Kim jest Seweryn Hapka? To dwudziestosześcioletni mężczyzna, pochodzący z małej kaszubskiej wioski - Korne. Urok tego miejsca, spokój i harmonia pozwoliły mu na zebranie wszystkich kotłujących się od dawna słów, które swoje ujście odnalazły na kartach książki Zapamiętaj mnie - debiutanckiej powieści. Ma nadzieję, że podobnie jak on sam, czytelnicy będą przeżywać historię bohaterów. Ludzi, którzy tak, jak my wszyscy, starają się odnaleźć sposób na godne życie i bycie szczęśliwym.
Will zachłyśnięty wizją wielkiego świata, zaprzedaje swoje wartości w imię ulotnych, materialnych wygód. W pędzie codzienności nie dostrzegł nawet momentu, kiedy stał się trybikiem korporacji, ograbionym z marzeń. Jedyną osobą, która łączy go z dawnymi ideami jest siostra Evelyn. Czy Willowi uda się odnaleźć właściwą drogę i czy wystarczy mu na to czasu?
Seweryn Hapka zafundował mi lekturę na jeden wieczór. Pochłonęłam ją dosłownie w kilka chwil, kiedy moja mała córeczka walczyła z klockami. To trzeba przyznać, czyta się ją naprawdę bardzo szybko. Po skończonej lekturze naszła mnie myśl, że trochę smucą mnie tak krótkie historie. Szczególnie, jeśli autorowi uda się napisać coś naprawdę ciekawego i całkiem dobrego, bowiem czuje się pewien niedosyt. Nie zdążyłam się jeszcze porządnie rozkręcić, a już nieuchronnie zbliżałam się do epilogu. Troszkę szkoda, ale nie oznacza to, że książka jest przez to gorsza. W żadnym wypadku.
Zapamiętaj mnie to debiutancka powieść, która porusza na pozór dość banalny temat, jakim jest odnalezienie smaku szczęścia. Powierzchownie banalny temat, okazuje się być dość ciężki i przepełniony emocjami. To mnie nawet zdziwiło. Początkowo widząc opis fabuły, urokliwą okładkę i tytuł, spodziewałam się jakiegoś romansu napisanego jeśli już przez mężczyznę, to zdecydowanie dużo starszego. Wiek autora zaskoczył mnie podobnie, jak treść jego książki.
Główny bohater Will wykreowany jest całkiem dobrze. Nie mam do niego zastrzeżeń, jednak bardziej do gustu przypadła mi jego siostra, Evelyn. To miła, energiczna i wprowadzająca odrobinę uśmiechu dziewczyna. Spodobało mi się to, jak Seweryn Hapka przedstawił relacje rodzeństwa, które jest dla siebie wszystkim. Myślę, że niejednemu przydałaby się lekcja pokory i szacunku do własnego brata czy siostry. Do tego Will został wciągnięty w wiecznie chodzące trybiki korporacji. Tak łatwo się w nią wplątać, tak ciężko później sobie z nią poradzić. Nie ukrywam, że również ten wątek bardzo mnie interesował.
Jak już wspomniałam Zapamiętaj mnie jest książką emocjonującą i uczuciową, a do tego skłaniającą do refleksji. Jest to opowieść o samotności, ludzkim dramacie, porzuceniu własnych ideałów, próbie odnalezienia się w dorosłym, codziennym życiu i dojrzewaniu. Jest to książka opowiadająca o tym, że nigdy nie możemy być pewni dnia następnego. Tego, co przyniesie nam jutro, bowiem los lubi płatać figle, a przewrotność życia bywa zaskakująca.
Podsumowując, Zapamiętaj mnie to krótka, lecz zapadająca w pamięć debiutancka powieść polskiego autora. Wzruszy, przepełni Twoje serce emocjami i sprawi, że po odłożeniu jej na półkę usiądziesz w fotelu z kubkiem gorącej herbaty i zastanowisz się nad przewrotnością losu, stosunkiem do bliskich osób i smakiem własnego szczęścia.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res
Książka bierze udział w wyzwaniu: Dziecięce poczytania, Czytam ile chcę, Pod hasłem, W drodze, Olimpiada czytelnicza
Podoba mi się, że to taka uczuciowa książka. Autora nie znam, ale może się skuszę.
OdpowiedzUsuńWow, zaczyna mi się podobać. Myślę, że mogłabym ją śmiało przeczytać. ;) I jeszcze ta urokliwa okładka!
OdpowiedzUsuńOwa krótkość mnie trochę zniechęca, bowiem ja lubię się zaczytać...
OdpowiedzUsuńGdyby nie ty zapewne nie zwróciłabym na nią uwagi, a wydaje mi się, że warto poświęcić jej czas...
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną mam inne plany czytelnicze, ale jak tylko się z nimi uporam, to wezmę pod uwagę powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuń