Czyż cuda nie są czarami?
Tytuł: Nieprzyjaciel Boga
Tytuł oryginału: The Enemy of God
Cykl: Trylogia arturiańska (ton 2)
Autor: Bernard Cornwell
Tłumaczenie: Robert Pucek
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 23 października 2017
Liczba stron: 592
Nie wiem, czy pamiętacie, ale byłam szalenie zachwycona pierwszym tomem Trylogii arturiańskiej spod pióra Bernarda Cornwella, więc kiedy tylko pojawiła się okazja do poznania kolejnej części, nie zastanawiałam się ani sekundy. Wiedziałam, że to będzie lektura, której nie będę żałować i z niecierpliwością zacznę oczekiwać kolejnego tomu! Ale czy na pewno?
Artur zjednoczył brytyjskie księstwa i powstrzymał najazd Sasów. Spokojne czasy jednak nie nadchodzą. Ambicje wodzów, żądza władzy, nowa religia, zdrady i namiętności ponownie kierują Brytanię w stronę chaosu.
Wydaje się, że tylko Merlin wie, co w tej sytuacji robić. Chce zawierzyć Brytanię starym bogom, by ją uratować. Ale czy to pomoże? Czy Artur – odważny, wierny i honorowy, kochany i nienawidzony – będzie w stanie ocalić kraj? [opis wydawcy]
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać Zimowego Monarchy, lećcie jeszcze dziś do księgarni i zaopatrzcie się w tę lekturę na święta. Ja jednak postaram się nie zdradzić zbyt wiele z fabuły, by nie odebrać Wam frajdy z lektury, choć wiele wątków w niej poruszonych może być Wam dobrze znanych. W końcu legendy arturiańskie krążą po całym świecie nie od dziś, nie od wczoraj, a nadal z takim samym rezultatem fascynują.
Trylogia arturiańska to jedne z piękniej wydanych książek, jakie przyszło mi gościć na regale i wiem, że zostaną ze mną na bardzo długo. Chętnie będę je podrzucać do poczytania narzeczonemu, który za wiele niestety nie czyta, a kiedy tylko zobaczył okładki tych książek stwierdził od razu, że bez wątpienia musi poznać.
Mówiłam Wam, że Zimowy Monarcha był naprawdę dobry, a ja jestem pewna, że prędzej czy później wrócę do tej lektury. Na autorach często ciąży tak zwana klątwa drugiego tomu. Ciężko napisać jest coś lepszego, od naprawdę dobrej pierwszej części. Bernardowi Cornwellowi udało się to bez najmniejszego problemu. Wielokrotnie udało mu się mnie zaskoczyć, choć pobieżnie legendy znam. Niektóre fragmenty bardziej, inne mniej. Mimo wszystko, jak zapewne większość z nas ogólnie kojarzę. Pisarz poprowadził mnie za rękę po terenach historycznej Bretanii, a ja będę mu za to chyba zawsze wdzięczna. Właściwie to pierwszy autor, którego książki tego gatunku przeczytałam i jestem ciekawa, jak odnalazłabym się u innych. W pierwszej kolejności mam nadzieję, że najperw skończę tę trylogię.
Warto zaznaczyć, że mamy tutaj spory przeskok czasowy. Artur nie jest już małym chłopcem, a mężczyzną, który zdecydowanie się zmienia. Zapamiętałam go jako niepewnego, słabego chłopaka, a teraz stał się tym Arturem, którego "znałam" od dawna. Brawa dla Cornwella należą się za znakomite wykreowanie bohaterów. Na płaszczyźnie, na której znaleźć można wielu znawców lub chociażby miłośników, łatwo popełnić błędy, które szybko zostaną wyłapane. Może osobiście znawcą nie jestem, ale mnie autor zachwycił, a widząc poszczególne oceny upewniam się, że to naprawdę świetny materiał i niesamowita historia. Bardzo się cieszę, że pisarz postanowił dawkować swoim czytelnikom wiedzę i kolejne elementy. Akcja, choć żywa i z dobrym tempem, to odpowiednie smaczki pojawiały się w dobrze wybranych momentach. Dzięki takim zabiegom książka wciąga i nie pozwala się oderwać, a pamięć o niej pozostaje w naszej pamięci na długie lata.
Nieprzyjaciel Boga to jedna z najlepszych książek zawierających w sobie wątki historyczne, legendarne, jak i fantastyczne, którą miałam okazję przeczytać. Bernard Cornwell udowodnił, że nie straszna jest mu klątwa drugiego tomu! Wręcz przeciwnie, w kolejnej części dzieje się znacznie więcej! Autor porywa swoich czytelników od pierwszych stron do świata pełnego mroku i tajemnic, nie pozwalając się oderwać od książki choćby na chwilę. Polecam gorąco, zarówno wielkim fanom gatunku, jak i laikom. Zadowolenie gwarantowane!
Trylogia arturiańska to jedne z piękniej wydanych książek, jakie przyszło mi gościć na regale i wiem, że zostaną ze mną na bardzo długo. Chętnie będę je podrzucać do poczytania narzeczonemu, który za wiele niestety nie czyta, a kiedy tylko zobaczył okładki tych książek stwierdził od razu, że bez wątpienia musi poznać.
Mówiłam Wam, że Zimowy Monarcha był naprawdę dobry, a ja jestem pewna, że prędzej czy później wrócę do tej lektury. Na autorach często ciąży tak zwana klątwa drugiego tomu. Ciężko napisać jest coś lepszego, od naprawdę dobrej pierwszej części. Bernardowi Cornwellowi udało się to bez najmniejszego problemu. Wielokrotnie udało mu się mnie zaskoczyć, choć pobieżnie legendy znam. Niektóre fragmenty bardziej, inne mniej. Mimo wszystko, jak zapewne większość z nas ogólnie kojarzę. Pisarz poprowadził mnie za rękę po terenach historycznej Bretanii, a ja będę mu za to chyba zawsze wdzięczna. Właściwie to pierwszy autor, którego książki tego gatunku przeczytałam i jestem ciekawa, jak odnalazłabym się u innych. W pierwszej kolejności mam nadzieję, że najperw skończę tę trylogię.
Warto zaznaczyć, że mamy tutaj spory przeskok czasowy. Artur nie jest już małym chłopcem, a mężczyzną, który zdecydowanie się zmienia. Zapamiętałam go jako niepewnego, słabego chłopaka, a teraz stał się tym Arturem, którego "znałam" od dawna. Brawa dla Cornwella należą się za znakomite wykreowanie bohaterów. Na płaszczyźnie, na której znaleźć można wielu znawców lub chociażby miłośników, łatwo popełnić błędy, które szybko zostaną wyłapane. Może osobiście znawcą nie jestem, ale mnie autor zachwycił, a widząc poszczególne oceny upewniam się, że to naprawdę świetny materiał i niesamowita historia. Bardzo się cieszę, że pisarz postanowił dawkować swoim czytelnikom wiedzę i kolejne elementy. Akcja, choć żywa i z dobrym tempem, to odpowiednie smaczki pojawiały się w dobrze wybranych momentach. Dzięki takim zabiegom książka wciąga i nie pozwala się oderwać, a pamięć o niej pozostaje w naszej pamięci na długie lata.
Nieprzyjaciel Boga to jedna z najlepszych książek zawierających w sobie wątki historyczne, legendarne, jak i fantastyczne, którą miałam okazję przeczytać. Bernard Cornwell udowodnił, że nie straszna jest mu klątwa drugiego tomu! Wręcz przeciwnie, w kolejnej części dzieje się znacznie więcej! Autor porywa swoich czytelników od pierwszych stron do świata pełnego mroku i tajemnic, nie pozwalając się oderwać od książki choćby na chwilę. Polecam gorąco, zarówno wielkim fanom gatunku, jak i laikom. Zadowolenie gwarantowane!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria