czwartek, 16 listopada 2017

"Mroczne zakamarki" - Kara Thomas || RECENZJA




Tytuł: Mroczne zakamarki
Autor: Kara Thomas
Tłumaczenie: Radosław Madejski
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 20 września 2017
Liczba stron: 416


     Jak dobrze wiecie, coraz częściej sięgam po kryminały, thrillery. Krótko mówiąc po powieści coraz bardziej mroczne i potęgujące napięcie podczas czytania. Tym razem padło na książkę, której już sam tytuł zapowiada coś niesamowitego, a okładka podsyca ciekawość. Czy udało mi się porządnie zagubić w zakamarkach, które dodatkowo miały być mroczne?


     W Fayette, prowincjonalnym miasteczku w Pensylwanii, na każdym kroku czają się ponure tajemnice. Tessa, która wyjechała stąd w dzieciństwie, cały czas starała się nie myśleć o tym, co wydarzyło się tamtej letniej nocy. Tak mroczne przeżycia mogą zostawić w pamięci niezatarty ślad, jeśli tylko im się na to pozwoli.

Callie, jej przyjaciółka, została w Fayette. Przeprowadziła się do innego domu, więc nie musi codziennie patrzeć na te same ściany, ale Callie zawsze była tą silniejszą. Dlatego potrafi stawiać czoła demonom i ma nadzieję, że pewnego dnia znikną na dobre, jeśli będzie ostro imprezowała.
Jako dziewczynka Tessa nigdy nie rozmawiała ze swoją przyjaciółką o tym, co wtedy widziały. Nie przed procesem, w którym obie zeznawały. Ani tym bardziej potem. Po procesie Callie zamknęła się w sobie, a Tessa wyjechała, co tylko sprawiło, że przyjaciółki całkowicie straciły ze sobą kontakt. Ale od wyjazdu Tessę nurtują pytania. Pewne rzeczy nieustannie budziły jej podejrzenia. A teraz musi wrócić do Fayette – tam, gdzie Wyatt Stokes czeka w celi śmierci na proces apelacyjny, gdzie przed laty zginęła Lori Cawley, kuzynka jej przyjaciółki, i gdzie ukrywa się ktoś, kto może znać prawdę. Tylko że szukając rozwiązania zagadki Tessa z każdym krokiem zbliża się do mordercy – a tym razem uciec nie będzie tak łatwo. [opis wydawcy]

     Dopiero po skończonej lekturze postanowiłam poszperać w sieci i dowiedzieć się czegoś o twórczości autorki. Bardzo, ale to bardzo się zdziwiłam, kiedy okazało się, że Mroczne zakamarki są debiutem autorki! Nie raz i nie dwa wspominałam Wam, że uwielbiam sięgać po debiuty (do dziś żałuję, że nie trafiłam na jedną z pierwszych książek Remigiusza Mroza, by od początku śledzić jego poczynania; teraz ciężko je nadgonić!). Tym razem zupełnie przez przypadek udało mi się trafić na kolejny i dzięki temu mam szansę towarzyszyć autorce w jej literackiej podróży.

     Na kartach powieści poznajemy przede wszystkim Tessę i Callie, nastolatki, które są głównymi bohaterkami. Niegdyś najlepsze przyjaciółki, zaś po pewnym czasie ze względu na rodzinne sprawy i przeprowadzkę jednej z nich przyjaźń się kończy, kontakt zanika. Po długim czasie przyjdzie jednak dziewczynom się spotkać, a przyjdzie im zmierzyć się z nowymi faktami, które zaskoczą nawet je same. Nie będzie to dla nich łatwe, a jak bardzo bolesne, możecie dowiedzieć się tylko z treści książki.

      Ta książka naładowana jest tajemnicami i niosącymi je emocjami. Autorka we wspaniały sposób pokazała, jak wiele człowiek jest w stanie ukryć przez mijające lata. Debiutancka powieść Kary Thomas to poruszająca opowieść o brutalnych morderstwach niewinnych nastolatek, która wzburzy każdego.

      Kara Thomas za pomocą lekkiego i bardzo plastycznego języka zagłębia się w mroki historii, potęguje tajemnice i tworzy ciekawie postacie. Książkę czyta się niesamowicie szybko, choć kilkukrotnie musiałam się zatrzymać i obejrzeć za siebie, gdyż momentami zdawało mi się, że coś jest nie tak. W moim otoczeniu. Odpowiedni klimat potęgowało przygaszone światło, mocna muzyka i zapalone świece.
Spodobał mi się pomysł autorki na fabułkę i fakt, że krok po kroku przybliżała czytelnikom stworzony przez siebie świat. Powieść jest interesująca, wciągająca i choć mroczna, to przyjemna w odbiorze. Odniosłam jednak wrażenie, że Kara Thomas odrobinę za dużo chciała upchnąć w swojej książce i w pewnym momencie delikatnie zaczęło jej się to rozjeżdżać. Wierzę jednak w to, że z każdą kolejną książką będzie już tylko lepiej, a ja z całą pewnością chętnie po nią sięgnę.

     Mroczne zakamarki to intrygująca i wciągająca powieść, która pomimo swoich niedociągnięć sprawia, że chce się poznawać ją dalej. Mrok, tajemnica i odpowiednie napięcie sprawiają, że włos się jeży a czytelnik ma ochotę na więcej. Osobiście polecam.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...