czwartek, 5 października 2017

"Nothing less" - Anna Todd || RECENZJA




Tytuł: Nothing less
Autor: Anna Todd
Wydawnictwo: OMGBooks
Data wydania: 14 czerwca 2017
Liczba stron: 368


     Książki Anny Todd nie były mi znane. Co prawda miałam okazję czytać Imagines, ale to zupełnie coś innego. Autorka znana jest ze swojej serii After, która jakoś nigdy mnie do siebie nie przyciągnęła. Im bardziej robiło się o niej głośno, tym bardziej mnie od siebie odpychała. Pewnego dnia jednak dostałam propozycję poznania Nothing less. Pomyślałam, że to może jednak jakiś znak i odnajdę kolejną swoją ulubioną autorkę? Wzięłam, przeczytałam i...


     Zmysłowa Nora coraz bardziej zaprząta myśli Landona. Niestety, dziewczyna stara się trzymać na dystans, gdyż uważa, że ich związek skazany jest na porażkę. Sytuację próbuje wykorzystać Dakota, która coraz bardziej żałuje decyzji o rozstaniu z chłopakiem. Kiedy spada na nią wiadomość o poważnej chorobie ojca, uświadamia sobie, że Landon to jedyna bliska jej osoba... Ale czy po tym, co między nimi zaszło, porozumienie jest jeszcze możliwe?
Landon będzie musiał podjąć decyzję, która wpłynie na losy ich wszystkich: wrócić do swojej pierwszej miłości, czy odkryć tajemnice Nory i pomóc jej w walce z dręczącymi ją demonami. [opis wydawcy]

     Po lekturze Nothing less mam mieszane uczucia. Nie mam nic wielkiego do zarzucenia autorce, ale coś mi jednak tutaj nie grało. Czegoś zabrakło. Ale może zacznę od tego, co przypadło mi do gustu?

     Z całą pewnością Anna Todd ma lekkie i przyjemne pióro, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Nie wkłada w usta swoich bohaterów niezrozumiałych słów, które z całą pewnością by do nich nie pasowały. Bez wątpienia jednym z większych plusów jest jest narracja, którą autorka prowadzi z dwóch punktów widzenia - oczami Landona oraz Nory. To mój ulubiony styl narracji i jak tylko widzę w ten sposób napisane książki - przepadam! Tutaj nie przepadłam, ale dzięki takiemu podziałowi czytało mi się dużo przyjemniej. Miałam okazję poznać myśli i odczucia głównych bohaterów. Gdyby nie to, kto wie, jakie byłoby moje zdanie?
Moim ulubionym bohaterem stał się Landon. Wydaje się być dojrzały. Myśli nad tym co robi i stara się z rozsądkiem podejmować decyzje. Jest osobą wrażliwą i troszczy się o innych.  Całkiem przyjemny chłopak. 

     Pojawiają się tutaj tajemnice, które z czasem udaje się Landonowi odkryć. Co skrywa przed nim Nora? On się dowie, a czytelnik razem z nim. Jednak czy zrobi to na nim wrażenie? Na mnie niestety nie zrobiło, ale może Tobie uda się zostać zaskoczonym? Może Ciebie ta wiadomość wbije w fotel?
Jedno jest pewne - tego Ci życzę, drogi czytelniku.

     To nie jest tak, że ta książka jest zła. Nie jest. Mi jednak zabrakło tutaj czegoś, co by mnie zaintrygowało, wzbudziło we mnie emocje, czy choćby spotęgowało rosnące napięcie. Przeczytałam ją całą, jednak nie miałam problemu odłożyć w trakcie książki na bok i zabrać się za zwykłe czynności. Zabrakło tutaj efektu wow, tego czegoś co sprawi, że historia utkwi mi w głowie, bohaterowie staną się moimi przyjaciółmi, a ja będę mieć ochotę na więcej. Niestety na mnie nie zrobiła ta prosta historia wrażenie, ale to nie znaczy, że na Was nie zrobi. Z ciekawości zerknęłam na oceny zarówno tej książki, jak i pozostałych powieści Anny Todd i przyznaję, że oceny ma całkiem wysokie. Może to po prostu nie był odpowiedni moment, a tę książkę przeczytałam w przerwie pomiędzy dwoma naprawdę dobrymi lekturami?

     Nothing less to lekka i prosta opowieść, która może się sprawdzić jako relaksująca lektura dla mniej wymagających czytelników. Czasami ma się ochotę przeczytać coś, co nie zaangażuje czytelnika i da mu chwilę wytchnienia od codziennego życia. Jeśli macie ochotę, przekonajcie się sami. A może już znacie twórczość autorki?




KLIKNIJ I ZOBACZ ILE PIÓR PRZYZNAJĘ TEJ KSIĄŻCE











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...