Najczęściej sami tworzymy w głowie komplikacje, a sprawy są o wiele prostsze, niż nam się zdaje. Wystarczy iść za głosem serca.
Tytuł: Nie czas na pożegnanie
Cykl: Saga bałkańska
Autor: Agnieszka Walczak - Chojecka
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 20 września 2017
Liczba stron: 380
Zaczynając przygodę z twórczością Agnieszki Walczak - Chojeckiej nie przypuszczałam, że przerodzi się ona w wielką miłość do stworzonych bohaterów i miejsc, które z jednej strony są szalenie dla mnie odległe, z drugiej jednak bardzo bliskie i mające swoje specjalne miejsce w moim sercu. Byłam niezmiernie ciekawa, jak potoczą się losy ludzi, z którymi zżyłam się i mocno im kibicowałam. Czy autorce udało się utrzymać tę historię na wysokim poziomie? Czy i tym razem udało jej się czymś mnie zaskoczyć?
Po odnalezieniu Dragana, Jasminie wydaje się, że w końcu nadszedł czas na szczęśliwy finał ich historii. Jednak nic bardziej mylnego. Do tej pory przeszkodą dla związku bośniackiej Chorwatki z Serbem była głównie bratobójcza wojna, teraz bariery są w nich samych. Bo gdy przeżyje się żałobę alb straci pamięć, nic nie będzie takie jak wcześniej. Upiory przeszłości powracają ze zdwojoną siłą. Na dodatek w bałkańskim kotle znowu wrze, na Belgrad lecą NATO-wskie bomby. Jasmina ucieka w aktorską pasję, w której wspiera ją charyzmatyczny szef Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Za Draganem jednak podążają cienie. Przebaczyć trudno, szczególnie sobie. Czy zatem jest szansa na miłość? A może czas na pożegnanie? [opis wydawcy]
Z wielką niecierpliwością oczekiwałam dalszych losów moich ulubionych bohaterów, jakimi są niewątpliwie Dragan i Jasmina. Zastanawiałam się, w którą stronę ich drogi skieruje autorka. Jak rozegra ich tragiczne losy. Czy wszystko szczęśliwie się zakończy?
Trzeci tom Sagi bałkańskiej najbardziej odbiega od bałkańskich terenów. Nie uważam jednak tego za jakiś duży minus. Sama autorka pisała, że to tylko tło do całej historii, która moim zdaniem jest niesamowicie wciągająca. Agnieszka Walczak - Chojecka pokazuje, jak zawrotny los może spotkać tak naprawdę każdego z nas. Czy możemy być pewni otaczającego nas świata? Czegokolwiek? Nie sądzę. A ta powieść jest tego idealnym przykładem.
Nie chcę pisać za dużo o treści, czy nawet samych bohaterach, ponieważ mogłabym zdradzić Wam zbyt dużo faktów, które zepsują Wam urok poznawania kolejnych zdań. Jedno jest pewne, czekałam z wielką niecierpliwością i nie zawiodłam się! Pisarka bardzo umiejętnie trzymała mnie w napięciu niemalże do ostatniego słowa! Bardzo dokładnie poplątała drogi bohaterów, poddając ich kolejnym przeciwnościom. Tym razem bardziej skupia się na wydarzeniach odgrywających się w Polsce. I tu kolejny bardzo dużo i osobisty plus ode mnie. W poprzedniej części pisałam Wam, że autorka zaprowadziła bohaterów nawet do Kłodzka, miejscowości, która pod pewnymi względami jest mi bardzo bliska. Tym razem również do niej zawitamy oraz do Bystrzycy Kłodzkiej, w której się urodziłam. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie nawiązanie również do wielkiej powodzi z 1997 roku, która straszliwie dotknęła tysiące ludzi, w tym również moją rodzinę. Cieszę się, że autorka nawiązała również do pewnej legendy z tym związanej i przepowiedni pewnego człowieka. Jeśli nie wiecie o czym mówię, niech to będzie dla Was tajemnicą do odkrycia na kartach powieści.
Jednym z głównych wątków jest tutaj oczywiście miłość, która kieruje decyzjami bohaterów. Jednak czy zawsze powinniśmy słuchać serca? Może czas je wyciszyć i usłyszeć, co podpowiada rozum? Nie czas na pożegnanie funduje nam wielką falę emocji, dzięki którym nie sposób oderwać się od powieści. Czy zakończenie będzie Was satysfakcjonowało? Tego Wam nie zdradzę, ale powiem Wam, że tutaj chyba wszystko jest możliwe. Bardzo żałuję, że jest to trzeci i za razem ostatni tom przygód Jasminy, którą bardzo polubiłam. Czasami trafiamy na postaci, które traktujemy jak własnych przyjaciół. Tak właśnie miałam z tą dziewczyną i jest mi przykro, że nasza wspólna przygoda dobiegła już końca.
Nie czas na pożegnanie to niesamowita i trzymająca w napięciu kontynuacja Sagi bałkańskiej. Dostarcza ogromnych emocji i sprawia, że nie sposób się od niej oderwać. Jest idealnym zwieńczeniem losów wszystkich bohaterów i wspomnieniem tych, którzy pojawiali się na początku całej przygody. Z całą pewnością jest to jedna z moich ulubionych sag i z wielką przyjemnością będę do niej wracać. Polecam gorąco!
Trzeci tom Sagi bałkańskiej najbardziej odbiega od bałkańskich terenów. Nie uważam jednak tego za jakiś duży minus. Sama autorka pisała, że to tylko tło do całej historii, która moim zdaniem jest niesamowicie wciągająca. Agnieszka Walczak - Chojecka pokazuje, jak zawrotny los może spotkać tak naprawdę każdego z nas. Czy możemy być pewni otaczającego nas świata? Czegokolwiek? Nie sądzę. A ta powieść jest tego idealnym przykładem.
Nie chcę pisać za dużo o treści, czy nawet samych bohaterach, ponieważ mogłabym zdradzić Wam zbyt dużo faktów, które zepsują Wam urok poznawania kolejnych zdań. Jedno jest pewne, czekałam z wielką niecierpliwością i nie zawiodłam się! Pisarka bardzo umiejętnie trzymała mnie w napięciu niemalże do ostatniego słowa! Bardzo dokładnie poplątała drogi bohaterów, poddając ich kolejnym przeciwnościom. Tym razem bardziej skupia się na wydarzeniach odgrywających się w Polsce. I tu kolejny bardzo dużo i osobisty plus ode mnie. W poprzedniej części pisałam Wam, że autorka zaprowadziła bohaterów nawet do Kłodzka, miejscowości, która pod pewnymi względami jest mi bardzo bliska. Tym razem również do niej zawitamy oraz do Bystrzycy Kłodzkiej, w której się urodziłam. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie nawiązanie również do wielkiej powodzi z 1997 roku, która straszliwie dotknęła tysiące ludzi, w tym również moją rodzinę. Cieszę się, że autorka nawiązała również do pewnej legendy z tym związanej i przepowiedni pewnego człowieka. Jeśli nie wiecie o czym mówię, niech to będzie dla Was tajemnicą do odkrycia na kartach powieści.
Jednym z głównych wątków jest tutaj oczywiście miłość, która kieruje decyzjami bohaterów. Jednak czy zawsze powinniśmy słuchać serca? Może czas je wyciszyć i usłyszeć, co podpowiada rozum? Nie czas na pożegnanie funduje nam wielką falę emocji, dzięki którym nie sposób oderwać się od powieści. Czy zakończenie będzie Was satysfakcjonowało? Tego Wam nie zdradzę, ale powiem Wam, że tutaj chyba wszystko jest możliwe. Bardzo żałuję, że jest to trzeci i za razem ostatni tom przygód Jasminy, którą bardzo polubiłam. Czasami trafiamy na postaci, które traktujemy jak własnych przyjaciół. Tak właśnie miałam z tą dziewczyną i jest mi przykro, że nasza wspólna przygoda dobiegła już końca.
Nie czas na pożegnanie to niesamowita i trzymająca w napięciu kontynuacja Sagi bałkańskiej. Dostarcza ogromnych emocji i sprawia, że nie sposób się od niej oderwać. Jest idealnym zwieńczeniem losów wszystkich bohaterów i wspomnieniem tych, którzy pojawiali się na początku całej przygody. Z całą pewnością jest to jedna z moich ulubionych sag i z wielką przyjemnością będę do niej wracać. Polecam gorąco!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria