poniedziałek, 30 października 2017

"Kartagina" - Joyce Carol Oates || RECENZJA



... dlaczego tak jest, że można coś odczuwać bardzo silnie i wierzyć w coś bardzo silnie, bez cienia wątpliwości, a jednak to, co czujesz, i to, w co wierzysz, nie jest prawdą.





Tytuł: Kartagina
Autor: Joyce Carol Oates
Tłumaczenie: Katarzyna Karłowska
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 23 maja 2017
Liczba stron: 552


     Twórczość Joyce Carol Oates do tej pory była mi nieznana. Od jakiegoś czasu miałam zabrać się za jej wcześniejszą powieść Mama odeszła, jednak coś ciągle stało mi na przeszkodzie i odkładałam jej lekturę na później. W między czasie do rąk trafiła mi kolejna książka autorki - Kartagina, więc postanowiłam zacząć od niej. Czy za jej sprawą chętniej sięgnę po tę, która czeka?


     Tytułowa Kartagina to amerykańskie miasteczko otoczone malowniczymi górami Adirondack – wśród nich ginie bez śladu Cressida Mayfield, wyobcowana nastolatka, odstająca od swojej powszechnie szanowanej rodziny. Policja i ojciec Cressidy podejrzewają, że za jej zniknięciem stoi bohater wojny w Iraku, Brett Kincaid, były narzeczony starszej z sióstr Mayfield, pięknej i „grzecznej” Juliet, w którego towarzystwie widziano dziewczynę po raz ostatni. Brett twierdzi jednak, że niczego nie pamięta, ale to dopiero początek łańcucha zdarzeń. [opis wydawcy]

     Książkę, pomimo sporych rozmiarów czyta się całkiem sprawnie i szybko. Dawno nie miałam w dłoniach książki w twardej oprawie. Ostatnie w twardej oprawie, które mi się szalenie dobrze czytało, to były powieści Nory Roberts, które ukazały się nakładem wydawnictwa Świat Książki. Mając do nich sentyment, zrobiło mi się całkiem przyjemnie. 

     Z całą pewnością zainteresował mnie opis książki. Spodziewałam się po niej wnikliwej analizy psychicznej bohaterów. Nie wiem dlaczego, ale czytałam o autorce wiele dobrego, dlatego prawdopodobnie doszłam do wniosku, że właśnie to mogę znaleźć na kartach jej powieści. Czy moje założenia były słuszne? Nie do końca. Właściwie mam mieszane uczucia. Książka nie jest zła. Właściwie jest dobra, a nawet bardzo dobra. Bardzo przyjemnie i szybko się ją czytało. Najciekawsze jest to, że otrzymałam większość tego, czego oczekiwałam po powieści. Dostałam jednak znacznie więcej, ale czy to aż tak dobrze wpłynęło na całość dzieła?

     Książka podzielona jest na trzy wyraźnie oddzielone części. Pierwsza z nich opisuje wydarzenia sprzed zniknięcia Cressidy oraz wydarzenia tuż po jej zniknięciu.
Druga część dotyczy życia bohaterów po zniknięciu dziewczyny, zaś trzecia opowiada o próbie życia po wszystkich tragicznych wydarzeniach. Możliwości odnalezienia własnej ścieżki. Każda z tych części opowiadana jest z punktu widzenia innej osoby, co mnie niezmiernie ucieszyło. Jak już wiecie, bardzo lubię poznawać daną historię z różnych perspektyw, a taka narracja z całą pewnością mi to umożliwiła.

      Wszystkie trzy części różnią się nie tylko narratorem, ale tempem akcji, wątkami, czy chociażby nastrojem. Może już zauważyliście, że wszystkiego zdaje się być dużo. Podobnie jest z wielowątkowością. Joyce Carol Oates miała fantastyczny pomysł na książkę, która wielokrotnie zdawała się być autentyczną historią, co z całą pewnością dodaje jej walorów. Jednak w moim odczuciu autorka zbyt dużo dość trudnych wątków wrzuciła do jednej powieści, przez co zostały one potraktowane powierzchownie. Dużo lepiej byłoby część z nich po prostu pominąć, a dokładniej skupić się na tych najważniejszych. Mamy tutaj na pewno motyw samotności i to takiej bardzo dobitnej, próbę odnalezienia jakiegokolwiek celu w życiu, które nagle nam pozostało, stres pourazowy, egoizm, małomiasteczkowość, zazdrość i wiele innych.  Niestety pomimo obszerności powieści Oates, książka straciła na jakości poprzez powierzchowne potraktowanie zarówno wielu wątków, jak i samych bohaterów. Historia była dobra i miała ogromny potencjał, jednak gdzieś po drodze nie wszystkie śrubki trafiły na swoje miejsce. Całość choć spójna i całkiem przyjemna, to momentami delikatnie zgrzytająca.

     Kartagina to całkiem przyjemna powieść, która porusza całą masę ważnych i trudnych wątków. Pomimo swojej obszerności czyta się ją sprawnie i szybko. Choć nie wszystko w pełni poszło po mojej myśli, to powieść warta jest uwagi i poznania. Ja z całą pewnością sięgnę po poprzednie książki autorki, aby sprawdzić, jak z nimi Joyce Carol Oates sobie poradziła. Choć ma pewne niedociągnięcia, to polecam.



KLIKNIJ I ZOBACZ ILE PIÓR PRZYZNAJĘ TEJ KSIĄŻCE








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...