poniedziałek, 21 sierpnia 2017

"Jutro będziemy szczęśliwi" - Anna Dąbrowska || Patronat medialny, PRZEDPREMIEROWO


Wszystko, co posiada moc w naszym życiu, to chwila. Jeden moment. Dlatego tak ważne jest, byśmy cieszyli się tą chwilą i zapamiętywali momenty; byśmy często powtarzali, że skoro nie udało się dzisiaj, to uda się jutro.






Tytuł: Jutro będziemy szczęśliwi
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Data premiery: 28 sierpnia 2017
Liczba stron: 304


     Niezbyt często zdarza się tak, że mam pustkę w głowie i choć siedzę dłuższy czas przed komputerem, nie potrafię nic napisać. Jutro będziemy szczęśliwi przeczytałam już miesiąc temu i do teraz nie udało mi się napisać recenzji na jej temat. Myślę, zastanawiam się, wspominam i przywołuję w głowie obrazy z własnego życia, które wielokrotnie nachodziły mnie podczas lektury najnowszej powieści Anny Dąbrowskiej. Napisanie rekomendacji na okładkę zajęło mi dobrych kilka godzin, choć było to tylko kilka zdań...

     Trzy lata - tyle czasu Zuza próbuje poskładać swoje życie od nowa, ale w tej skomplikowanej układance wciąż brakuje najważniejszego elementu - jej wielkiej miłości. Adam zniknął bez słowa pożegnania, zostawiając ją samą, ze złamanym sercem. Kiedy Zuza postanawia zmienić swoje życie, zjawia się Adam. Czy dziewczyna będzie w stanie spojrzeć w oczy ukochanego, który tak boleśnie ją zranił? Czy tajemnica, którą skrywa Adam, stanie się przeszkodą w drodze do miłości?

     Zastanawiam się od czego zacząć. Myślałam o tym od dawna i w końcu doszłam do wniosku, że wspomnę o poprzedniej książce autorki, którą jest W rytmie passady, która jak już wiecie skradła moje serce, a ono z kolei rozpadło się na milion drobnych kawałków. Do teraz na myśl o losach Julity i Marcela szklą mi się oczy, a oddech zdecydowanie przyspiesza. Anna Dąbrowska Passadą zafundowała swoim czytelnikom istny tajfun emocji, po którym każda czytelnicza dusza potrzebuje wytchnienia. Balsamu, który złagodzi zadany ból i cierpienie. I tym właśnie jest jej najnowsza powieść, choć i w niej znajdziemy... no właśnie, co takiego?






     Pióro Anny Dąbrowskiej poznałam przy lekturze jej drugiej książki - Nakarmię cię miłością - i choć historia bardzo mi się podobała, to właśnie W rytmie passady podbiło moje serce. Jedno jednak się nie zmieniło - język i styl pisarki. Anna Dąbrowska rozwija swój warsztat pisarski z każdym kolejnym dziełem, jednak jest w niej coś, co przyciąga jak magnes. Historie, które nam prezentuje mają własne dusze. Jest to jedna z nielicznych autorek, których przeczytam wszystko, co napiszą, nawet jeśli będzie to książka kucharska lub instrukcja obsługi skomplikowanego urządzenia.

     Co mnie najbardziej zaskoczyło w tej książce? Może dziwnie to zabrzmi, ale data premiery. Nie oszukujmy się, Jutro będziemy szczęśliwi w pierwszym odczuciu jest książką zimową, idealną na przedświąteczny czas, która wprowadzi nas w magiczną atmosferę świąt Bożego Narodzenia. Końcówka wakacji zdawać by się mogło, że nie jest dobrym terminem premiery właśnie tej książki. Po przeczytaniu mogę jednak stwierdzić, że idealnej daty na zaprezentowanie jej czytelnikom nie ma! Dlaczego? Ponieważ pod płaszczem zimowej otoczki kryją się wspaniałe mądrości i życiowe przesłanki, o których należy pamiętać każdego dnia, rano i w nocy, latem i zimą. Jest to opowieść o uniwersalnych prawdach, obowiązujących nie tylko od święta!






     Zuza, to wspaniała młoda dziewczyna, która została bardzo zraniona przez ukochaną osobę. Adam nagle zniknął z jej świata, nie pozostawiając po sobie nawet słów "do widzenia". Nagle zapadł się pod ziemię, a Zuza pozostała z wielką pustką w sercu. Kiedy postanawia na nowo ułożyć sobie życie, chłopak wraca do miasteczka, a na jaw zaczynają wychodzić kolejne skrywane tajemnice. Wiem, że dla każdego historia Zuzy i Adama będzie oznaczać coś innego. Jedni odbiorą ją jako lekką obyczajówkę, inni jako przyjemną świąteczną opowieść, która idealnie sprawdzi się jako prezent pod choinkę. Zdaję sobie jednak sprawę również z tego, że część osób będzie się w niej doszukiwać wskazówek, refleksji i mądrych słów, którymi warto się w życiu kierować. Ja dostrzegłam w niej coś jeszcze. Coś, co bardzo mnie poruszyło i przywołało w pamięci wspomnienia z własnego życia. Podobnie jak Zuza, również kiedyś kogoś kochałam. Miłością bezgraniczną i bezwarunkową, lecz nagle on zniknął, a razem z nim uczucie, które starannie pielęgnowałam. Doskonale rozumiem sytuację dziewczyny, której w jednym momencie zawalił się świat, i towarzyszące jej emocje. Po czymś takim bardzo ciężko jest się pozbierać. Życie jednak lubi nas zaskakiwać i płatać figle. Kiedy Zuza decyduje się po trzech latach ruszyć dalej, na jej drodze znów pojawia się Adam. W moim życiu również pojawiła się moja dawna miłość. Po wielu latach potrafiłam zrozumieć i wybaczyć, a co najważniejsze: zaufać ponownie. Ale czy Zuza również będzie na to gotowa i co najważniejsze - czy w ogóle będzie chciała?

     Anna Dąbrowska wspaniale poradziła sobie z kreacją zarówno głównych, jak i pobocznych bohaterów. Podobnie jak wcześniej, zastosowała narrację pierwszoosobową, zaznajamiając nas z wydarzeniami zarówno z perspektywy Zuzy, jak i Adama. Dzięki temu zabiegowi czytelnik nie ma problemu z odnalezieniem się w sytuacji, a co więcej, swobodnie może doświadczyć i zrozumieć uczucia i emocje, jakie towarzyszą głównym bohaterom. W życiu nic nie jest tylko czarne i białe. Pomiędzy tymi dwoma kolorami istnieje jeszcze cała paleta barw wypełniająca nasz świat. Bardzo polubiłam Zuzę, ale równie dużą sympatią darzyłam Adama, pomimo tego, że zostawił tę dziewczynę bez jakiegokolwiek słowa wyjaśnienia, a takie zachowanie boli. Bardzo boli. Poznając jednak jego historię, wiele można zrozumieć. Wielokrotnie po jego słowach zatrzymywałam się i zastanawiałam, jak ja postąpiłabym w jego sytuacji. Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na ojca Zuzy, którego właściwie pokochałam. Jest niesamowitą postacią i bez dwóch zdań, uwielbiam go!





      W swojej najnowszej książce pod otoczką białego puchu, autorka przemyca nam piękne i mądre słowa dotyczące miłości, przyjaźni, tęsknoty i uczuć, targających bohaterami, zarówno głównymi, jak i drugoplanowymi. Ta książka nie jest tak porywcza i emocjonalna, jak poprzednia, choć i w niej uczucia odgrywają dużą rolę. Jest to jednak również historia o smutku i tęsknocie, o trudnych decyzjach i ich skutkach. Znajdziemy tutaj wielką miłość dwójki młodych ludzi, ale i miłość do rodziców, do dziecka, przyjaźń i zwykłe ludzkie dobro przejawiające się w miejscowej społeczności. Delikatne wątki poboczne są idealnym wypełnieniem i również dostarczają niesamowitych refleksji. Jak bardzo można kochać własne dziecko? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby praktycznie zerwać kontakt z matką i ukrywać przed nią ogromną tajemnicę? Życie nie tylko głównych bohaterów dostarczy nam wielkich wrażeń, ale i tych drugoplanowych.






     Historia Zuzy i Adama oraz mieszkańców małego miasteczka jest piękną opowieścią dotykającą różnych wątków, które razem tworzą wspaniałą kompozycję. Anna Dąbrowska na moment oderwała nas od wielkich zawirowań, składając na nasze dłonie książkę skłaniającą do refleksji, będącą chwilą wytchnienia i balsamem na zranione serce. To ciepła opowieść, która idealnie wprowadzi nas w świąteczny czas, ale i sprawi, że na moment zapomnimy o panujących upałach i przeniesiemy się do świata pod białym puchem, by móc obserwować poczynania intrygujących bohaterów. Czy Adam odkryje przed Zuzą wszystkie skrywane tajemnice? Czy odważy się pokazać światu prawdziwe oblicze? A może na horyzoncie pojawił się już ktoś inny i nic już nie jest takie, jak dawniej?

Rekomendując:

     Anna Dąbrowska tym razem przenosi nas do Urokliwego - świata przepełnionego miłością i tęsknotą. To opowieść o podejmowaniu trudnych decyzji i ich konsekwencjach. Jutro będziemy szczęśliwi to ogromna dawka uczuć i refleksji, która rozgrzeje duszę czytelnika. Nie zabraknie również dobrego humoru wywołującego szczery uśmiech. Ta książka jest jak balsam na zranione serce. Ukazuje uniwersalne prawdy obowiązujące nie tylko od święta. Polecam całym sercem!



KLIKNIJ I ZOBACZ ILE PIÓR PRZYZNAJĘ TEJ KSIĄŻCE



Za możliwość przeczytania i objęcia książki patronatem medialnym
serdecznie dziękuję wydawnictwu oraz Autorce


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...