Tytuł: Osaczenie
Tytuł oryginału: Innsirkling
Autor: Carl Frode Tiller
Tłumaczenie: Maria Gołębiewska-Bijak
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 15 września 2016
Liczba stron: 368
Thriller, do tego psychologiczny, to coś, co lubię naprawdę bardzo! Tym razem jednak jest jeszcze inaczej, gdyż powieść Tillera wykracza poza wszelkie ramy. Znaleźć w niej można o wiele więcej, niż się spodziewało. Osaczenie jest pierwszym tomem trylogii. Przy okazji to pierwsza norweska powieść, która została wyróżniona Europejską Nagrodą Literacką. Uhonorowana również została Nagrodą Bragego, Nagrodą Krytyków oraz nominacją do Nagrody Literackiej Rady Nordyckiej.
Lipiec, 2006 rok.Do szpitala psychiatrycznego w Trondheim trafia pacjent, który stracił pamięć. W prasie pojawia się ogłoszenie - bliscy i znajomi młodego człowieka proszeni są o kontakt,aby pomogli mu odzyskać tożsamość. Odpowiadają trzy osoby - dwójka przyjaciół z liceum: Jon, wrażliwy i niespełniony muzyk, przeżywająca małżeński kryzys Silje oraz ojczym pacjenta, Arvid - były pastor, borykający się z problemami utraty wiary i nieuleczalną chorobą. W listach do Davida opowiadają jego i swoją historię - wkraczania w dorosłość, pierwszych seksualnych doświadczeń, rodzinnych tajemnic, zawikłanych relacji, porzuconych marzeń, winy, przemocy i miłości. Te opowieści, na ogół zgodne, a jeszcze częściej zaprzeczające sobie, budują obraz przygnębiającej egzystencji w prowincjonalnym norweskim miasteczku, pełnej frustracji, nudy i samotności, a wyłaniający się z nich portret Davida staje się coraz bardziej zagadkowy i niejednoznaczny.
Bardzo często spotykałam się z zachwalaniem skandynawskich pisarzy. Thrillery, kryminały, to gatunki, z których słyną znane skandynawskie nazwiska. Pech chciał, że nie miałam okazji poznać tamtejszej literatury, która ma wielu zwolenników. Dochodziły mnie słuchy, że tamtejsze thrillery są mocne, zazwyczaj zaczynają się okrutną zbrodnią lub kryminalną aferą. Zdziwiłam się, kiedy tego nie dostałam od Tillera. Zdziwiłam się również, kiedy skończyłam czytać tę książkę. Autor właściwie zaskakiwał mnie na każdym kroku. Myślałam, że ciężko będzie mi się wbić w jego styl i nie poradzę sobie z ciężkim tematem jakiego się podjął. Nic bardziej mylnego! Świetne opisy, zagadka, która wychodzi na jaw w trakcie lektury i szczegółowa dbałość o szczegóły idealnie zobrazowały mi myśli autora i przez książkę przemknęłam z niespodziewaną prędkością.
Tracisz nagle pamięć. Wokół ciebie pojawiają się ludzie, którzy są ci bliscy, ale okazuje się, że nie mają do końca szczerych intencji. Co wtedy? Niestety autor w dość dosadny sposób przedstawia ludzkie poczynania. Pokazał realnych ludzi z problemami, z jakimi zmagają się każdego dnia. Problemami, jakie często dotykają nas samych. Dzięki temu powieść wydaje się jeszcze bardziej rzeczywista. Bardziej prawdziwa. Tiller nie ma prostego języka. Jego dzieło nie jest proste, jednak po poznaniu, daje ogromną satysfakcję. Dawno nie dostałam książki, która pomimo tego, że wprowadza pewien chaos, to oddaje pięknie obraz ludzkości.
Osaczenie to po prostu genialna proza, którą polecać będę każdemu. Zachwyci thrillerowego wyjadacza, zainspiruje świeżaków i wciągnie bez pamięci każdego, kto szuka dobrej książki! Cieszę się, że przygodę ze skandynawskimi twórcami zaczęłam właśnie od Tillera. Teraz wiem, że wybiorę się w tamte rejony jeszcze wiele razy. Polecam!
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu
Książka bierze udział w wyzwaniu: Fantazyjny Alfabet Stronicowy, Grunt to okładka, Pod hasłem, Olimpiada czytelnicza
To nie zabardzo moje klimaty
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie zaciekawiłaś. Uwielbiam takie intrygujące książki.
OdpowiedzUsuńCzytałam i mnie także autor zaskoczył:)
OdpowiedzUsuńBędę ją mieć na uwadze, ale nie gwarantuję, że znajdę dla niej czas. ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, ale nie wiem co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuń