Tytuł: Król Jaskrawe Gatki i Podły Imperator
Tytuł oryginału: King Flashy Pants and the Evil Emperor
Seria: Król Jaskrawe Gatki (tom I)
Autor: Andy Riley
Ilustracje: Andy Riley
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 6 czerwca 2018
Liczba stron: 224
Kiedy zobaczyłam tę książkę, w pierwszej kolejności pominęłam ją i przeglądałam ofertę dalej. Po jakimś czasie jednak wspomniałam jej okładkę i wróciłam do informacji o niej. W konsekwencji postanowiłam dać jej szansę, czy słusznie?
Edwin nie jest zwyczajnym chłopcem. Jest królem – ma tron, złotą koronę, prawdziwą zbroję, zamek z sekretnymi komnatami i zakamarkami. Jego znakiem rozpoznawczym są jaskrawe gatki, a największą miłością słodycze (zwłaszcza czekolada!). Jak przystało na prawdziwego władcę ma też wroga – ucieleśnienie wszystkiego co złe i najgorsze – Podłego Imperatora.
Pewnego dnia okazuje się, że królestwo jest w poważnych tarapatach. Skarbiec opustoszał, co doprowadziło do poważnych braków w zaopatrzeniu – w Edwinogrodzie brakuje cukru! Poddani Edwina zaczynają szemrać przeciwko władcy. Czy jego odwieczny wróg wykorzysta ten kryzys? [opis wydawcy]
Nie wiem co mnie nagle skłoniło do sięgnięcia po tę książkę, bo okładka mnie nie zaintrygowała. Opis ciekawy, ale żeby aż tak? Tego nie wiem. Coś mnie jednak podkusiło i czekałam na przesyłkę. Przejrzałam pobieżnie i odłożyłam na stos książeczek dla córki. Ostatnio wieczorem usiadłyśmy i powiedziałam, żeby wybrała książeczkę, którą będziemy czytać. Padło właśnie na tę...
Skoro dziecko wybrało, nie pozostało mi nic innego jak siąść i zacząć czytać. Początkowo niezbyt pozytywnie nastawiona przewracałam kolejne kartki i czytałam. Czytałam i czytałam, ciągle śmiejąc się pod nosem. Ale tak naprawdę szczerze. Moja córeczka większości jeszcze nie rozumie (ma niecałe trzy latka), jednak widząc uradowaną mamę, również się śmiała.
To, że śmiałam się czytając córeczce to jedno. Ale fakt, że kiedy mała już spała, a ja sama z siebie wróciłam do lektury, by poznać dalsze przygody Edwina i Imperatora może Was zapewnić, że to naprawdę świetna pozycja! Autor wielokrotnie mnie, dorosłą osobę zaskoczył, wprowadzał w stany ataków śmiechu i niedowierzania. Zakończenie zdecydowanie mnie zaskoczyło! Jestem zdziwiona, że wśród książek dla dzieci pojawiają się jeszcze takie, które wnoszą coś nowego, oryginalnego i niepowtarzalnego!
Autor ma świetny styl i język. Z całą pewnością nie zanudzi swoich odbiorców, a odpowiedniej grupie docelowej nie sprawi trudności zrozumienie tekstu. Osobiście powiedziałabym, że idealny wiek to sześć, siedem lat i w górę. Młodszym raczej trzeba czytać, ale również mogą słuchać i korzystać ze świetnego angielskiego humoru.
Dodatkowo na końcu znajdziecie małą niespodziankę dla fanów Edwina i Imperatora! Nuty oraz tekst do piosenki. Myślę, że dzieci będą się świetnie bawić. Należy również zaznaczyć, że to pozycja idealna zarówno dla chłopców jak i dziewczynek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria