Tytuł: Gwiazdkozaur
Tytuł oryginału: The Christmasaurus
Autor: Tom Fletcher
Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Data wydania: 6 listopada 2017
Liczba stron: 416
Święta, to szczególny czas, który każdy z nas pragnie spędzić w rodzinnym gronie. Kiedy minie już gorączka zakupów, sprzątania i wszelkich przygotowań, warto usiąść w wygodnym fotelu razem z naszymi dziećmi, wnukami, młodszym rodzeństwem, czy znajomymi i zatopić się w idealnej na ten czas opowieści Czy Gwiazdkozaur, to jedna z tych książek?
Kiedy pewnego dnia zapukał do drzwi listonosz z pewną tajemniczą przesyłką, byłam bardzo zaintrygowana. Nie spodziewałam się niczego, dlatego tym bardziej byłam ciekawa, co kryło się w pięknie zapakowanym prezencie. Zaczynając rozpakowywać tajemniczą przesyłkę próbowałam zgadnąć co się w niej może kryć, jednak za żadne skarby nie wpadłabym na to, co kryło się w środku!
Pięknie zapakowana paczka skrywała książkę i to nie byle jaką, bo Gwiazdkozaura!. Do tego niespodziankę, jakiej nigdy bym się nie spodziewała! Otóż, aby go poznać, musiałam go sobie wyhodować z jajka! Niestety chyba listonosz wyczuł nosem moją super niespodziankę i jajko odrobinę się uszkodziło, jednak świąteczny dinozaur mnie nie zawiódł i dał się poznać!
W tej przepięknej powieści poznajemy chłopca o imieniu William, który jest bohaterem niezwykłym. Choć wielokrotnie czytając o nim, kręciła mi się w oku łezka. Otóż chłopiec od kilku lat nie ma mamy, jeździ na wózku i nie posiada przyjaciół. To naprawdę przykre, jak wiele można doświadczyć już w tak młodym wieku. Ma jednak wspaniałego ojca, który zaraził syna miłością do świąt Bożego Narodzenia. Zastanawialiście się, o co byście dziś poprosili świętego Mikołaja? Wiliam kocha dinozaury, więc jak się domyślacie, poprosił właśnie o jednego z nich. I to było idealne życzenie!
Książka, którą miałam okazję przeczytać wraz z dwuletnią córeczką, dostarczyła nam feerię emocji! Był śmiech, łzy wzruszenia, znów śmiech i cała masa niesamowitych przeżyć. Lena od jakiegoś czas uwielbia dinozaury, więc gdy tylko dostrzegła okładkę, nie chciała się od niej oderwać. Gwiazdkozaur to przepiękna opowieść zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Tym młodszym pokaże magię świąt, doda nadziei i wiary, którą tak szybko potrafimy zgubić oraz zapewni wspaniale spędzony czas. Warto jednak zwrócić uwagę, że zarówno starsze dzieci, młodzież, a nawet osoby dorosłe będą zachwycone lekturą. Dlaczego? Ponieważ jest ona piękna, bardzo uczuciowa i emocjonalna. Tom Fletcher podejmuje się również na jej kartach trudnych tematów, jakimi są niepełnosprawność, odtrącenie społeczne, czy wychowywanie się bez jednego z rodziców. Choć
czytałam tę książkę na głos córeczce, gdy tylko poprosiła, to późnymi wieczorami, gdy ona już słodko spała, ja wracałam do Gwiazdkozaura, by poznać tę historię jeszcze raz, na spokojnie.
Z czystym sumieniem mogę Was zapewnić, że to jedna z najpiękniejszych świątecznych historii, jaką miałam okazję przeczytać. Szczególnie, że jest skierowana do szerokiego grona odbiorców, choć głównie do tych najmłodszych. Na uwagę zasługuje przepiękne wydanie! Twarda oprawa z obwolutą, piękne pozłacane litery, które rzucają się w oczy i barwna, niesamowita okładka. W środku, znajdziemy również pełno ślicznych ilustracji, które pomogą młodym czytelnikom lub jeszcze słuchaczom przenieść się do świata Willa. Tutaj również zwrócę uwagę na wersję angielską książki, która jest praktycznie taka sama. Mieszkam w Irlandii i ta książka wielokrotnie rzucała mi się w oczy. Eksponowana jest na wszelkich wystawach, a rodzice robiąc świąteczne zakupy, bardzo często sięgają właśnie po nią. Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na mikołajkowy prezent, Gwiazdkozaur Was uratuje. Jeśli jednak te prezenty macie już gotowe, pomyślcie o nim, tworząc prezenty świąteczne. Gwarantuję, że będzie to strzał w dziesiątkę, zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria