Potępiają kłamstwa. A nikt nie widzi, że to prawda stanowi rzeczywiste zagrożenie (...) Prawda może wywołać gnicie od wewnątrz. I nie zostawia miejsca na nic innego.
Tytuł: Dobra córka
Tytuł oryginału: The Good Daughter
Autor: Karin Slaughter
Tłumaczenie: Dorota Stadnik
Wydawnictwo: HarperCollins
Data wydania: 11 października 2017
Liczba stron: 560
Kiedy tylko dostrzegłam kolejną nowość spod pióra Karin Slaughter, wiedziałam, że muszę ja mieć. Autorka ma wspaniały styl, ciekawe i intrygujące pomysły, a jej książki czyta się z wielką przyjemnością. Tak było w przypadku dwóch poprzednich, które miałam okazję poznać, dlatego też z chęcią sięgnęłam po kolejną. Czy autorka zachowała odpowiedni poziom, a ja z przyjemnością stawiam tę książkę na swojej półce?
Dwadzieścia osiem lat temu matka Charlotte i Samanthy została zamordowana na ich oczach. Żadna z dziewczynek nigdy nie zdradziła, co jeszcze wydarzyło się podczas brutalnego napadu na ich dom. Tragiczne wydarzenie zniszczyło więzi rodzinne, każda z sióstr poszła swoją drogą. Samantha robi karierę w Nowym Jorku, Charlotte prowadzi kancelarię w rodzinnym miasteczku. Życie płynie dalej, ale nagle wszystko zaczyna iść źle. Charlotte jest świadkiem dwóch brutalnych morderstw, które wstrząsają lokalną społecznością. Angażuje się w sprawę, nie podejrzewając, że przy okazji odkryje całą prawdę o rodzinnej tragedii sprzed lat. Siostry muszą połączyć siły, by raz na zawsze zamknąć tamten rozdział życia. [opis wydawcy]
Mam co do tej pozycji mieszane uczucia. Jestem ogólnie zadowolona, ale czuję pewnego rodzaju niedosyt. Była ciekawa historia, która momentami bardzo angażowała, styl autorki już znam i go polubiłam, więc powinno być idealnie, prawda? Coś jednak nie do końca wyszło tak, jak powinno.
Karin Slaughter tym razem dość mocno trzymała się znanych i utartych już schematów, które są znane nawet dla czytelników, którzy powoli zaznajamiają się z thrillerami. Pisarka momentami zwalniała z akcją, chcą wprowadzić nas w bardziej mroczny i klimatyczny nastrój. Te przystanki mi osobiście się spodobały. Autorka jak na kobietę, nie boi się wprowadzać do swojej fabuły drastycznych i brutalnych scen, którymi zdecydowanie podnosi napięcie. Może nie towarzyszy nam ono od początku do końca, ale trafiamy na momenty, które potrafią podnieść ciśnienie.
Ci, którzy znają już twórczość Karin Slaughter wiedzą, że ma swój wyrobiony styl i język, którego możemy się spodziewać w każdej kolejnej książce. Nie mniej, nie więcej. To jest swego rodzaju pewnik, którego nam z całą pewnością nie zabraknie.
To nie jest tak, że ta książka jest zła. Nie jest! Mam jednak świadomość, że osoby, które szukają w książkach powiewu świeżości, tutaj jej nie znajdą. Autorka oparła swoją fabułę o dobrze znane już schematy, więc dla miłośników thrillerów może ona nie być zaskoczeniem. Z całą pewnością natomiast może być to dobry wybór dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z tym gatunkiem. Osobiście jestem całkiem zadowolona, choć czegoś już mi zabrakło. Myślę, że można byłoby popracować nad potencjałem tej książki i stworzyć z niej coś jeszcze lepszego. Ale tak jak już wspominałam, rozpoczynający z thrillerami swoją przygodę czytelnicy powinni być zadowoleni. Fani twórczości Karin Slaughter wiedzą czego się spodziewać i właśnie to dostaną. Jestem pewna, że Dobra córka z przyjemnością zagości na mojej półce i będzie cieszyć moje oko.
Dobra córka to książka, która nie zawodzi dobrym stylem i językiem autorki. Ciekawa fabuła, intryga i tajemnice są tutaj łatwo dostrzegalne. Fani gatunku szybko wyłapią powtarzający się schemat, jednak dla kogoś, kto zaczyna przygodę z thrillerami lub jest fanem twórczości autorki, będzie to przyjemna i angażująca lektura!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria