Tytuł: Przyszłość ma twoje imię
Autor: Elżbieta Rodzeń
Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Data wydania: 17 lipca 2017
Liczba stron: 544
Twórczość Elżbiety Rodzeń do tej pory była mi obca, jednak z każdej strony coraz częściej dochodziły do mnie bardzo pozytywne opinie. Książki jej zachwalane były przez wszystkie osoby - autorów, recenzentów, czytelników. Postanowiłam, że w końcu i ja muszę ją poznać i przekonać się, czy to będzie kolejna wspaniała polska autorka, po której książki będę mogła bez problemu sięgać. Czy warto było dać szansę?
Blanka właśnie wyprowadziła się od rodziców, zaczyna studia i pracę. Wciąż zmaga się z jednym wydarzeniem z przeszłości - kilka lat wcześniej padła ofiarą napadu i do dziś słabo radzi sobie z jego skutkami. Teraz szuka spokoju i zapomnienia. Poznanie Mateusza wprowadza zamieszanie w jej życie. Dziewczyna czuje się niezręcznie z powodu jego przeszłości, gdyż okazuje się, że spał on niemal z każdą dziewczyną z ich wspólnej pracy.
Mateusz nie miał łatwego życia. Odkąd skończył piętnaście lat, musiał nieustannie walczyć o siebie, o swojego brata, o przetrwanie. Teraz ciężko pracuje, aby zasłużyć sobie na zaufanie Blanki. Czy zaskakujące fakty z ich życia pozwolą im spojrzeć z nadzieją w przyszłość? [opis wydawcy]
Po najnowszej książce Elżbiety Rodzeń nie bardzo wiedziałam czego tak naprawdę mogę się spodziewać. Porwie mnie w wir emocji? Dostarczy czegoś niesamowicie oryginalnego? A może zaserwuje mi iście literacką ucztę dla podniebienia pod względem językowym? Miałam cichą nadzieję, że załapię się na wszystko, choćby w niewielkich ilościach. Od samego początku dowiadujemy się, że Blanka przeszła w swoim życiu coś, co do dzisiaj nie pozwala jej spokojnie żyć. Skutki napadu dają o sobie ciągle znać. Dziewczyna jednak w końcu postanawia opuścić rodzinny dom i udaje się na studia. Tam podejmuje się dorywczej pracy i trafia na... Mateusza.
Bardzo się ucieszyłam, kiedy okazało się, że narracja biegnie dwutorowo, a czytelnik ma szansę poznać historię zarówno z perspektywy Blanki, jak i Mateusza. To dużo wnosi do historii, gdyż od początku mamy okazję poznać oba stanowiska, bliżej poznać bohaterów i zrozumieć sposób ich postępowania. Jest to moja ulubiona forma narracji i niezmiernie się cieszę, że tak również było w przypadku Przyszłość ma twoje imię. Główna para bohaterów nosi na swoich barkach ogromny bagaż doświadczeń. Blanka została skrzywdzona i ciężko było jej poradzić sobie z samą sobą. Miała jednak
wielkie wsparcie w rodzicach, bracie i najbliższym otoczeniu. Mateusz przez wiele lat zmagał się z alkoholizmem ojca, utratą matki i wychowywaniem młodszego brata. Ciężkie sytuacje odcisnęły na nich swoje piętna, a każde z nich inaczej sobie z nimi radziło. Niestety Mateusz zaznając choć odrobinę wolności, uciekał się również do uciech cielesnych z każdą możliwą kobietą. Jak będzie, kiedy drogi jego i Blanki się skrzyżują? Pewne jest jedno, zrobi się bardzo ciekawie.
wielkie wsparcie w rodzicach, bracie i najbliższym otoczeniu. Mateusz przez wiele lat zmagał się z alkoholizmem ojca, utratą matki i wychowywaniem młodszego brata. Ciężkie sytuacje odcisnęły na nich swoje piętna, a każde z nich inaczej sobie z nimi radziło. Niestety Mateusz zaznając choć odrobinę wolności, uciekał się również do uciech cielesnych z każdą możliwą kobietą. Jak będzie, kiedy drogi jego i Blanki się skrzyżują? Pewne jest jedno, zrobi się bardzo ciekawie.
W tej książce odnajdziemy wiele emocji. We mnie uczucia buzowały najmocniej, gdy wracaliśmy do wspomnień Mateusza i jego przeżyć z dawnych lat. Cała przytoczona historia jest niesamowicie realna. Autorka w bardzo naturalny sposób poprowadziła akcję, przenosząc czytelnika do świata bohaterów. Realizm, naturalność, plastyczne opisy umożliwiają dokładne wyobrażenie sobie wszystkiego co odnajdziemy na kartach powieści. Początkowo obawiałam się, że książka jest zbyt obszerna, jak na taką tematykę. Miałam wrażenie, że będę spotykać się z nic nieznaczącymi opisami, które spokojnie można było pominąć, jednak nic takiego nie miało miejsca, co mnie bardzo zaskoczyło! Oczywiście pozytywnie!
Najnowszą powieść Elżbiety Rodzeń pomimo sporej objętości czyta się niesamowicie szybko. Bardzo przyjemny, naturalny, prosty i łatwy w odbiorze język sprawia, że czytelnik nawet na moment nie chce odłożyć książki. Ciekawe i realne dialogi przeplatane plastycznymi i barwnymi opisami dostarczają wyobraźni materiału, dzięki czemu nie mamy problemu z przeniesieniem się do świata Blanki i Mateusza. W piękny sposób autorka wyeksponowała wątek miłości pomiędzy rodzeństwem. Ujęła mnie tym za serce wielokrotnie. Bardzo często w książkach spotykam się z pominięciem właśnie aspektów związanych z rodzeństwem, a autorka w tym przypadku dostarcza nam go w naprawdę dużej ilości. Jestem niezmiernie zadowolona z tego, że dałam szansę kolejnej polskiej autorce. Teraz już mam pewność, że z wielką przyjemnością poznam jej poprzednie książki, a kiedy ujrzę zapowiedź nowej - nie będę się wahać.
Przyszłość ma twoje imię to przepiękna historia o ludziach, którzy wiele w swoim życiu przeszli. Wciąga swoją fabułą i warsztatem literackim od pierwszych stron, dostarczając czytelnikowi emocji i powodów do refleksji. Ja jestem niezmiernie zadowolona, a Wy jeśli jeszcze jej nie czytaliście - koniecznie to nadróbcie! Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria