poniedziałek, 15 maja 2017

"Sezon na śmierć" - Max Bilski [recenzja]




Tytuł: Sezon na śmierć
Autor: Max Bilski
Cykl: Podróże ze śmiercią
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 26 kwietnia 2017
Liczba stron: 288


      Po skończonej lekturze Złej krwi  wiedziałam, że muszę przeczytać kolejną książkę, która wyszła spod pióra Maxa Bilskiego. Autor zachwycił mnie swoim lekkim, wciągającym stylem, który dodatkowo bawi czytelnika. Ciekawa fabuła poprzedniej powieści zaintrygowała mnie na tyle, że nie miałam wątpliwości co do sięgnięcia po część kolejną. 

     Kiedy w upalne lato w małym miasteczku na południu Polski w tajemniczych okolicznościach zaczynają znikać dzieci, mieszkańców ogarnia groza. Mimo rozpaczliwych poszukiwań żadnego z nich nie udaje się odnaleźć, za to ku przerażeniu wszystkich od czasu do czasu ludzie trafiają na szczątki małych ciał. Tropem psychopaty rusza emerytowany policjant i lokalna dziennikarka, zdjęci strachem o los zaginionego dziecka swoich przyjaciół. W śledztwie przeszkadza im żądny sławy reporter miejscowego dziennika, a także władze, które za wszelką cenę próbują nie dopuścić do rozgłosu w sprawie. Kim naprawdę jest porywacz? Czy psychopatycznym mordercą, czy może czymś jeszcze bardziej przerażającym? I co takiego stało się wiele lat wcześniej w lesie otaczającym miasteczko, że jego rdzenni mieszkańcy do teraz boją się o tym mówić?

     Tak jak już wspomniałam, uwielbiam styl autora. Potrafi napisać ciekawie, lekko, przyjemnie i do tego z dużą dawką humoru! Jego powieść nie jest jednak komedią kryminalną. Raczej to kryminał z odpowiednim humorem. Na pierwszy rzut oka widać, że Max Bilski tworzy swoje historie z wielką przyjemnością, nie na siłę. Dzięki temu czyta się ją niesamowicie szybko i z wielką przyjemnością. 

     Ważne jest to, że Sezon na śmierć to kontynuacja Złej krwi, jednak zdecydowanie można przeczytać tę książkę bez znajomości jej poprzedniczki. Pojawiają się wspólni główni bohaterowie, jak emerytowany policjant Łukasz, Magda, czy reporter Kierepka. Autor jednak umiejętnie nakreśla czytelnikowi to, co działo się w części poprzedniej i nikt nie będzie mieć trudności z zagłębieniem się w lekturę. 

     No właśnie, bohaterowie. Bardzo się cieszę, że nie zabrakło tutaj Kierepki. Ten reporter tak działa na nerwy (głównie bohaterów), że przez to staje się niesamowicie ciekawą i zabawną postacią. Bez niego Sezon na śmierć nie byłby już taki, jaki jest! Bardzo podoba mi się to, że autor przedstawił prawdziwe życie polskiej małej mieściny, ze wszystkimi jej przywarami. Bohaterowie są tacy, jacy są ludzie w prawdziwym życiu. Są romanse, zdrady, zawiść, współczucie, plotki i ploteczki. Wszystko to, czego doświadczamy każdego dnia.

     Tym razem odrobinę spodziewałam się tego co nastąpi. W Złej krwi  było większe zaskoczenie i do końca trzymanie w napięciu. Jeżeli jednak podobnie jak ja polubiliście świetny styl autora, to tę książkę również musicie poznać! Mimo wszystko kilka razy dałam się zaskoczyć.

     Sezon na śmierć to ciekawa i wciągająca kontynuacja poprzedniej książki autora - Złej krwi. Napisana niesamowicie lekkim i przyjemnym językiem, zapewni przyjemną rozrywkę na chłodny wieczór. Jeżeli polubiliście styl autora, ta książka będzie zdecydowanie dla Was. Polecam!






3 komentarze:

  1. Lubię kryminały, więc z pewnością sięgnę po książkę w dodatku, że zaczęłam się interesować polskim piórem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że i książki polskich autorów są dobre i wciągające, zwłaszcza thrillery. Koniecznie muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jaszcze prozy tego autora ale może to zmienię.

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...