Tytuł: Cała ja
Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: OMGBooks
Data wydania: 21 maja 2018
Liczba stron: 380
Nie wiem kiedy to zleciało, ale w dość krótkim czasie udało mi się poznać prawie wszystkie książki autorki, a jest ich już naprawdę sporo! Kiedy rozpoczynałam przygodę z jej twórczością, wydawała właśnie czwartą książkę. Aktualnie ma ich kilkanaście, a już niebawem swoją premierę będzie mieć kolejna! Jak na tle pozostałych wypadła Cała ja?
Milena całkowicie traci głowę, gdy całuje Jacka po raz pierwszy. W starszym, zamożnym przyjacielu rodziny odnajduje wszystko, czego brakuje jej rówieśnikom – szacunek, czułość i namiętność. Wydaje się, że wreszcie odnalazła swoje szczęście. Nie wie jeszcze, że przewrotny los szykuje dla niej wielką niespodziankę.
Paula przeżyła tragedię, po której musi na nowo poskładać swój świat. Ciężką pracą próbuje zagłuszyć ból, który towarzyszy jej każdego dnia. Nie wyobraża sobie, że mogłaby znów komuś zaufać – do chwili gdy na jej drodze staje tajemniczy chłopak z tatuażem w kształcie smoka. Wraz z nim nadchodzi wiosna i nadzieja na lepsze dni. [opis wydawcy]
Nie wiem tak naprawdę od czego powinnam zacząć. Książka dość długo spoglądała na mnie podejrzliwie z półki, a ja coś nie mogłam się na nią zdecydować. Chyba czekałam na właściwy moment, tylko czy taki miał szansę nadejść? W końcu sięgnęłam po książkę i całkiem sprawnie ją przeczytałam.
To, co trzeba przyznać Auguście Docher (vel Beacie Majewskiej) to zdecydowanie lekki i przyjemny styl, dzięki czemu jej powieści naprawdę bardzo szybko się czyta bez względu na objętość. Nie ważne, czy jej książki mają raptem trzysta, czy sześćset stron, tempo czytania w każdej jest takie samo. Z Całą ja spędziłam jeden wieczór i mogę powiedzieć, że była to dla mnie taka dość lekka do poczytania książka, choć zawierała w sobie cenne rady, poruszała dość ważne tematy, z którymi spotykamy się w innych książkach. No właśnie, może właśnie dlatego, że w ostatnim czasie trafiłam na kilka tego typu książek, to ta nie miała za bardzo czym mnie zaskoczyć. Uwielbiam gatunek New Adult i mam nadzieję, że jeszcze wiele można w nim stworzyć historii zupełnie nowych, takich, które całą sobą zrobią na mnie efekt wow. Ta takiego nie zrobiła, ale to też nie oznacza, że książka jest zła, bo taka nie jest.
Bohaterowie w powieści, jak to u Augusty Docher bywa potrafią wywoływać emocje, zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Momentami rozumiałam ich, zaś po chwili miałam ochotę mocno potrząsnąć główną bohaterką. Oj miałam ochotę! I jeszcze Paula, dziewczyna owiana ogromną nutą tajemniczości. Kim jest, jaką jej przyjdzie odegrać rolę na kartach powieści?
Augusta Docher pokazuje obrazowo czym jest kłamstwo. Jak potrafi wpłynąć na nasze życie. Cała ja traktuje o dorastaniu, miłości i próbie odnalezienia samej siebie. Udowadnia, że nie warto łapać się za kłamstwa, gdyż one zawsze wyjdą na jaw, czasami w najmniej oczekiwanym momencie. Warto na tyle ryzykować?
Cała ja to kolejna powieść Augusty Docher z gatunku New Adult. Uważam, że jest na podobnym poziomie jak Najlepszy powód by żyć. Jeśli tamta podobała się Wam, po tę również sięgnijcie. Ja spędziłam z nią miło czas i dołączyłam do szybko poszerzającej się półki, która niedługo będzie należeć już tylko do Augusty Docher vel Beaty Majewskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria