Tytuł: Paleta marzeń
Autor: Małgorzata Falkowska
Wydawnictwo: Lira
Data premiery: 20 czerwca 2018
Liczba stron: 352
Są takie książki, które bardzo, ale to bardzo chcę przeczytać, a z drugiej strony mocno się tego obawiam. Dlaczego? Ponieważ wiem, że to powinna być kolejna niesamowita historia, choć jest to również książka niezmiernie bliskiej mi osoby. Boję się momentami, że przyjdzie taki czas, w którym będę musiała powiedzieć "kochana, z całym uwielbieniem jakim cię darzę muszę powiedzieć, że tym razem było słabo"... Czy taki moment nadejdzie? Jakie wrażenia wywarła na mnie Paleta marzeń?
Magda, to bardzo młoda i doświadczona przez los matka i rozwódka. Niespodziewanie trafia na Alka, młodego artystę, który wkroczy do życia dziewczyny i sporo w nim namiesza. Czy wspólne siedem dni sprawi, że spojrzą na siebie zupełnie inaczej? Czy jeden tydzień może zmienić ich życie?
Naprawdę lekko obawiałam się momentu, w którym zatopię się w lekturze. Dostałam tekst od autorki już jakiś czas temu, ale w pierwszej kolejności poznałam się z Iliasem (wyczekujcie tej premiery!), a Paletę wciąż odkładałam w czasie. Dlaczego? Z jednej strony nie chciałam jej pochłonąć na raz, by ciągle móc poznawać wspaniałą historię, a z drugiej... Kiedy Gosia bardzo ogólnikowo mi opowiadała o treści, zastanawiałam się "czy to się może udać"? Dziwny przypadek, zbieg okoliczności i wspólny tydzień bohaterów. Lubię książki bardzo realne, a w tym przypadku miałam wrażenie, że Falkowską poniosła fantazja. I wiecie co? Faktycznie ją poniosła, ale w bardzo dobrym kierunku!
Nie myliłam się twierdząc, że nie będę mogła się oderwać od tej historii... Przeczytałam ją ponad miesiąc temu, a do dziś mam w głowie jej świeży obraz. Pamiętam, jak weszłam do wanny pełnej gorącej wody i zaczęłam czytać. Skończyłam podczas kąpieli i wtedy do mnie doszło, że siedzę w zimnej wodzie... Szybko z niej wyskoczyłam, ale na sercu wciąż mi było ciepło od poznanej historii. Całą sobą polubiłam zarówno Magdę, jak i Alka. Ta dwójka tworzy niesamowity duet, a kiedy ich poznajemy, przechodzimy przez całą paletę barw, uczuć, emocji, zaczynając od uśmiechu, idąc przez łzy, aż do głośnego śmiechu.
Poznałam już wszystkie możliwe książki Małgorzaty Falkowskiej - komedie romantyczne, bajkę dla dzieci, opowiadanie świąteczne w antologii, powieść obyczajową mocno zahaczającą o thriller psychologiczny, przepiękne New Adult, jakim jest Paleta i Iliasa, ale o tym ostatnim gorącym tytule opowiem Wam innym razem. To niesamowite, jak bardzo autorka nabrała wiatru w żagle i popłynęła na głęboką wodę, idealnie się na niej utrzymując i wciąż gnając do przodu. Jestem niezmiernie z niej dumna, ponieważ jak na razie każda jej kolejna książka jest lepsza i aż strach pomyśleć, co będzie dalej, a wiem, że w jej głowie jest jeszcze cała masa kolejnych pomysłów.
Cieszę się, że pomiędzy bardzo zabawnymi scenami, Małgorzata Falkowska przemyciła między wersami również tematy ważne i trudne. Jeśli śledzicie mnie, wiecie, że niedawno debiutowałam powieścią Uwolnij mnie, w której głównym wątkiem jest toksyczny związek, przemoc, uzależnienie od drugiej osoby. Gosia w Palecie również delikatnie nakreśliła te wątki i choć mocno się nie zagłębiała w nie, to poruszyła je, a co za tym idzie? Problem ten ponownie został poruszony i dociera do kolejnych odbiorców.
Chciałabym Was zapewnić, że Paleta marzeń to idealny tytuł na wakacje! Oprócz przepięknej okładki (gratulacje dla wydawcy!) zawiera niesamowity środek. Jest lekka, przyjemna, zabawna, wzruszająca, ale i skłaniająca do refleksji. Małgorzata Falkowska zabiera czytelników w podróż toruńskimi uliczkami, przez co jeszcze bardziej pragnę ponownie i tym razem na dłużej odwiedzić to piękne miasto. Nie mogę się doczekać, aż przytulę wersję papierową i ponownie wsiąknę w historię Magdy i Alka. To idealna lektura dla każdej kobiety, zarówno nastolatki, jak i dorosłej.
Paleta marzeń to niesamowita opowieść o pięknej i trudnej miłości, przepełniona ogromnymi emocjami, uczuciami, a także wspaniałym humorem. Wielokrotnie się przy niej głośno zaśmiałam, ale i momentami wzruszyłam. Cudowna historia w przepięknej oprawie. Czego mogą chcieć więcej kobiety na wakacje? Polecam z całego serca, nie zawiedziecie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria