Tytuł: Jej wysokość P.
Tytuł oryginału: The Law of Tall Girls
Autor: Joanne MacGregor
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 16 marca 2018
Liczba stron: 435
Kiedy w pewnym momencie okazuje się, że czytamy naprawdę bardzo dużo książek, mamy ochotę sięgnąć czasami po coś znacznie lżejszego, przy czym spędzimy bardzo dobrze czas, zrelaksujemy się, ale pomimo wszystko coś z tej lektury wyniesiemy. Mając ochotę właśnie na taką historię, postanowiłam skusić się na powieść młodzieżową z bardzo przyjemną dla oka okładką. Czy zawartość okazała się równie przyjemna i zadowalająca?
Siedemnastoletnia Peyton jest naprawdę wysoką nastolatką. Dziewczyna ma 180 cm wzrostu, co uniemożliwia jej skuteczne wtopienie się w tłum i sprawia, że jest ciągle obiektem docinek i kpin. Codzienne życie utrudnia też wielki rodzinny sekret, który pogrzebał jej szanse na normalne dorastanie.
Zdeterminowana, aby zmienić swoje życie, decyduje się na przyjęcie zakładu. Jeżeli pójdzie na trzy randki i bal maturalny z kimś wyższym od siebie, wygra 800$, dzięki którym wyrwie się ze swojego koszmaru. Problem jej dość spory, bo na liście kandydatów znajduje się tylko pięć nazwisk, a chłopak, który wpadł jej w oko, umawia się z dziewczyną dużo niższą od Peyton… [opis wydawcy]
Kiedy sięgałam po tę książkę, tak naprawdę nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać. Liczyłam na coś lekkiego, przy czym będę mogła się odprężyć, dlatego też nie przypuszczałam, że zawarta w książce historia może zostać w mojej głowie na dłużej. Zazwyczaj książki skierowane głównie do młodzieży stosunkowo szybko ulatniają się z mojej pamięci, pozostawiając po sobie jedynie dość ogólny ślad. Jej wysokość P przeczytałam już kilka tygodni temu i dopiero kiedy zaczęłam przeglądać wpisy na blogu okazało się, że opinię o tej książce mam rozpoczętą i pozostawioną w wersjach roboczych razem z kilkoma innymi teksami. Czy miałam problem z odgrzebaniem z pamięci tego, co powinnam Wam przekazać? Otóż nie! I to jest chyba najlepszym dowodem na to, że ta historia jest naprawdę ciekawa, intrygująca i dzięki pewnym detalom bardzo zapadająca w pamięć.
Obawiałam się, że otrzymam prostą i nic nie wnoszącą w życie historię. Okazało się, że bardzo się myliłam. Może nie jest to bardzo górnolotna historia, ale z całą pewnością jest zabawna, fantastycznie napisana, traktująca o problemach ważnych dla odpowiedniej grupy wiekowej do jakiej jest skierowana i zmuszająca do pewnych refleksji.
Peyton boryka się z wieloma problemami. Jedne są ważniejsze, drugie stosunkowo nie, jednak kiedy zbierze się je wszystkie na raz do siebie, otrzymujemy pokaźnych rozmiarów górę lodową i niewiele brakuje, by zrobić na niej bardzo widoczną i znaczącą rysę. To, co wysuwa się jednak na prowadzenie i jest zauważalne od razu, to problemy nastolatki związane z jej wzrostem, bowiem jak na dziewczynę jest naprawdę wysoka, co sprawia, że dziewczyna wpada w kompleksy. Dzisiaj z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć "kochana, nie powinnaś się niczym przejmować i szukać tylko zalet" jednak dobrze zdajemy sobie sprawę, że będąc nastolatkami sami borykaliśmy się z mniej lub bardziej ważnymi problemami, a kompleksy z całą pewnością towarzyszyły wielu z nas.
Czytając historię nastolatki wielokrotnie szczerze się uśmiechnęłam i zaśmiałam. Czasami nawet nie wynikało to stricte z tekstu, ale z moich wyobrażeń i porównań do samej siebie. Nie, nie jestem i nigdy nie byłam wysoką osobą. Wręcz przeciwnie, od zawsze musiałam stać w pierwszym, maksymalnie drugim rzędzie, żeby cokolwiek widzieć i być zauważoną. Kiedy Peyton ma problem z kupieniem spodni, bo wszystkie są za krótkie, ja miałam problem odwrotny: wszystkie spodnie musiała mi babcia skracać, inaczej deptałam po nogawkach. Peyton ma duży rozmiar stopy i problem z kupieniem obuwia, ja często wyłapywałam balerinki na dziale dziecięcym. Ładne zimowe kozaczki często były tylko marzeniem. Dlatego też potrafię zrozumieć tę dziewczynę i od początku chętnie ją wspierałam. Wierzę, że gdybyśmy znalazły się razem w liceum, chętnie usiadłabym z nią w jednej ławce, chociaż mogłybyśmy wyglądać dość komicznie.
Ta książka nie jest tylko opowieścią o zakompleksionej dziewczynie. Oprócz tego jest to historia poruszająca nasze emocje i uczucia. Napisana bardzo lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem, wielokrotnie skłania do przemyśleń i refleksji. Jestem pewna, że za kilkanaście lat bardzo chętnie podsunę ten tytuł swojej córce, o ile tylko nadal pozostanie w niej zamiłowanie do książek. Z całą pewnością mogę ją polecić każdej nastolatce, która zapewne odnajdzie tutaj cząstkę siebie i choć częściowo będzie mogła utożsamić się z główną bohaterką.
Jej wysokość P to intrygująca, wciągająca i tajemnicza powieść, która zaskakuje, zmusza do refleksji. Należy również mocno zaznaczyć, że jest to historia napisana lekkim, przyjemnym i łatwym w odbiorze językiem, która bawi i wielokrotnie wywołuje na twarzy szczery uśmiech. Serdecznie polecam każdej nastolatce, jak również osobom, które ten etap życia mają już za sobą. Ja się bawiłam przy niej wyśmienicie i jestem pewna, że wielu z Was również przypadnie do gustu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria