poniedziałek, 19 czerwca 2017

"Mój pomysł na życie" - Elżbieta Kosobucka [recenzja patronacka] || PREMIEROWO




Tytuł: Mój pomysł na życie
Autor: Elżbieta Kosobucka
Wydawnictwo: Videograf
Data premiery: 19 czerwca 2017
Liczba stron: 352


     Bywają takie dni, kiedy w głowie kotłują mi się myśli dotyczące mojej przyszłości. Zastanawiam się, czy wiem, czego właściwie oczekuję od życia i od samej siebie. Czas płynie nieubłaganie, a ja coraz częściej odnoszę wrażenie, że stoję w miejscu. Kiedy po raz kolejny moje myśli pognały w tym kierunku, na drodze stanęła mi ona... książka, a właściwie Mój pomysł na życie. Czy odnalazłam tam brakujący element mojej własnej układanki?

      Melody Sawicka, odnosząc spektakularne sukcesy, pnie się po szczeblach kariery w bankowości. Bohaterka, otoczona gronem przyjaciół, tryska energią i nowymi pomysłami. W niesprzyjających okolicznościach spotyka intrygującego biznesmena, Pawła Baryckiego, który wprowadza zamieszanie w jej uporządkowane dotąd życie. Kiedy wydaje się, że ostatni puzzel trafił na swoje miejsce, do układanki wkrada się niechciany element. Młoda kobieta odnajduje szczęście TAM i WTEDY, gdy myśli, że wszystko jest stracone...

      Książka, którą dziś pragnę Wam przedstawić jest debiutem Elżbiety Kosobuckiej. Czy to debiut udany? Z całą pewnością tak! Wiecie dlaczego tak bardzo lubię sięgać po pierwsze powieści autorów? Ich pierwsze dzieci? Ponieważ nigdy nie wiem, czego tak naprawdę mogę się spodziewać. Nie ukrywam, że tym razem liczyłam na coś przyjemnego, co wprowadzi mnie w przyjemny stan, ale i skłoni do refleksji. Taka właśnie jest ta opowieść.

      Co mnie w tej książce ujęło najbardziej? Jej prostota. I nie ubliżam teraz ani książce, ani tym bardziej autorce, która zrobiła coś niesamowitego! Zaledwie na trzystu pięćdziesięciu stronach pokazałam nam życie Melody, jakie było, jest i jakie być powinno. Główną bohaterkę poznajemy jako młodą, pełną energii kobietę, dla której nie ma rzeczy niemożliwych na tle kariery bankowej. Pnie się po szczeblach właściwie bez najmniejszych oporów. Życie postanowiło połączyć jej drogi z niesamowitym mężczyzną, Pawłem. O takim facecie może pomarzyć pewnie każda z nas - przystojny, wysportowany, bogaty, ale i szalenie dobry, uczuciowy, troskliwy. Ach mogłabym długo wymieniać jego zalety. Kiedy tych swoje się spotkało, obawiałam się jednego - przyspieszenia akcji, szybkiej miłości z kilkoma problemami z dobrze znanym zakończeniem z wielu lekkich powieści. 
Czy właśnie to otrzymałam?

      Wielkie brawa dla autorki za przedstawienie relacji, jaka się klarowała pomiędzy Melody i Pawłem. Elżbieta Kosobucka wielokrotnie zaskoczyła mnie drobnostkami, które okazały się tak niesamowicie ważne i rzucające nowe światło na fabułę. Delikatnie i powoli prowadziła parę na kolejne szczeble znajomości i bliskości, ale tego, co otrzymałam, zdecydowanie się nie spodziewałam.

       Uwielbiam książki, w których autorzy nie skupiają się na jednym głównym wątku, a starają się ich wprowadzić przynajmniej kilka, dokładając przy okazji bohaterów. Tak jest właśnie w tym przypadku. Autorka nie skupia się tylko na relacji pomiędzy Melody a Pawłem. Porusza również temat relacji dziecka z rodzicami, podejmowania ważnych, życiowych decyzji, przyjaźni, niesienia pomocy, samorealizacji, wstrzemięźliwości, wsparcia od drugiej osoby. To tylko kilka, które głęboko zapadły mi w pamięć. Elżbieta Kosobucka za pomocą głównych bohaterów stara się przekazać czytelnikom pewne prawdy i życiowe mądrości. Pokazuje, co w życiu człowieka jest najważniejsze. Za pomocą stopniowej przemiany Melody, czytelnik ma szansę zauważyć, że cały czas mamy wpływ na własne życie. To, co dzieje się dzisiaj, niekoniecznie musi trwać jutro. Ta książka pełna jest cennych wskazówek i sygnałów, aby na chwilę się zatrzymać i rozważyć, czy żyjemy według ustalonego planu? Czy nasz pomysł na życie się sprawdza i nam odpowiada?

      Nie myślcie jednak, że Mój pomysł na życie to poradnik, który powie Wam, jak żyć. Nie! To niesamowita powieść, która zauroczy wielu czytelników, Melody ze swoimi przyjaciółmi dostarczy rozrywki, a wspólnie z Pawłem wielu emocji, mocno nasączonych miłością. Wspaniałe opisy i bardzo przyjemne dialogi przeprowadzą Was przez fabułę w mgnieniu oka. Momentami zastanawiałam się, czy nie lepiej byłoby rozbudować tę książkę może nawet tworząc dwa oddzielne tomy, ale to tylko spekulacje, gdyż książka w pełnej swojej okazałości jest tym, czym ma być - bardzo dobrą lekturą zarówno na wakacyjne leniwe wieczory, jak i mroźne popołudnia przy kominku z kieliszkiem czerwonego wina. Jest to książka, która będzie odpowiednia zarówno dla młodych dziewczyn, które dopiero wkraczają w dorosłe życie, jak i dojrzałych kobiet, które myślą, że czas na zmiany dawno już minął. 

      Mój pomysł na życie to wspaniała, lekka i ciepła opowieść o sile wielkiej przyjaźni i miłości. To historia, która pokazuje, że na zmiany nigdy nie jest za późno, a szczęście można odnaleźć zawsze, jeśli się tego bardzo chce. Autorka w prosty sposób pokazuje, że warto mieć marzenia, a jeszcze lepiej je spełniać. W końcu to, czy będziemy szczęśliwi zależy tylko od nas samych. Polecam gorąco!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...