Czerwone jest serce, które wybija godzinę miłości, usta zbliżające się do pocałunku, bielizna zdejmowana niecierpliwymi ruchami, rozkosz rozpalająca ciała, ale też płomień niszczący nawet najmocniejsze uczucia i krew płynąca z ran zadawanych przez innych i przez siebie.
Tytuł: Odcienie czerwieni
Autor: Marta Motyl
Wydawnictwo: Edipresse
Data wydania: kwiecień 2016
Liczba stron: 272
Czerwień, niby jedna barwa, a jednak z wieloma intrygującymi odcieniami. Tak dużo jest również interpretacji gatunków literackich oraz indywidualnych dzieł. Wiele zależy od punktu widzenia. W zależności, w którym momencie poznamy dane dzieło - taka też może być nasza opinia na temat danej książki, jak i wielu innych rzeczy.
Magda jest biseksualistką, uwodzicielską studentką, która interesuje się sztuką. Bardziej niż malarstwem zachwyca się jednak nastolatkami przypominającymi Lolitę i mężczyznami z diabłem za skórą. Jej życie zdominowały dwa uzależnienia: od miłości i od bólu. Tłumaczy, że przechodzi od czerwieni namiętności do czerwieni krwi. Z jednej strony, odkrywa różne oblicza przyjemności. Z drugiej jest nadwrażliwa i często czuje się zraniona. Żeby odreagować cierpienie psychiczne, okalecza się. Jest to jej nawyk, ukształtowany w dzieciństwie przeżywanym z ojcem alkoholikiem i zimną, despotyczną matką.
Marta Motyl to absolwentka historii sztuki. W sztuce i w życiu porywają ją intensywne doznania. Uwielbia zgłębianie psychiki, zmysłowość, surrealizm. Uważa, że w tworzeniu ważne są odwaga, ekspresja i prawda emocjonalna. Fascynuje ją łączenie brutalności z liryzmem. Czy taki zabieg znajdziemy również w jej powieści?
Za tę książkę zabierałam się dość długo. Leżała sobie na półce i czekała na odpowiedni moment. Przez natłok egzemplarzy recenzenckich, odpowiedni moment ciągle był przesuwany na dalszy plan. W końcu, dzięki jednemu z czytelniczych wyzwań, w których biorę udział, postanowiłam zmierzyć się z treścią Odcieni czerwieni.
Sam tytuł nasuwał mi na myśl gorący erotyk, przepełniony na maksa seksem i wielką miłością. Jakie było moje zdziwienie, kiedy doszło do zderzenia mojego umysłu z czymś, czego się nie spodziewałam. Czymś, na co na pewno nie byłam przygotowana. W książce pojawia się cała masa retrospekcji, wspomnień głównej bohaterki, dzięki czemu zapoznajemy się z jej przeszłością - problemami z jakimi przyszło jej się zmierzyć, pierwszymi związkami, miłostkami i uczuciowymi zawodami. Przez pasmo doświadczeń, które odbiły się na jej osobowości widzimy jej przemianę, dojrzewanie do sytuacji, w jakiej się znalazła. Nie powiem, że w stu procentach ją rozumiałam i pochwalałam w pełni jej zachowanie, bo tak nie było. Ciężko jest mi się postawić na jej miejscu i stwierdzić, jak ja bym się zachowywała, jakie kroki postawiłabym, chodząc jej stopami. Nie wiem. Nie zmienia to jednak faktu, że Magda momentami po prostu mnie drażniła.
Christian Grey, a właściwie jego autorka przetarli drogę całej masie pisarzy, którzy zaczęli zalewać rynek wydawniczy erotykami. Nie trzeba długo szukać, żeby takie książki dziś znaleźć. W związku z tym, nie każda zyskuje moją przychylność. Marta Motyl kupiła mnie nie scenami łóżkowymi, lecz bardzo mocnym wątkiem psychologicznym, jaki poruszyła w swojej powieści. Już teraz wiem, że nie każdy odbierze ją tak, jak ja. Jestem pewna, że część czytelniczek zmiesza ją z błotem (cóż, nie można uszczęśliwić wszystkich). Ja jednak zauważyłam w niej to, co mnie szalenie zaintrygowało. Autorce udało się stworzyć nieszablonową historię, będącą obrazem ludzkiego umysłu. Jego psychiki, pokonywania własnych granic. Trudne momenty wcale nie jest łatwo zaakceptować, jednak wraz z poznawaniem Magdy, powoli zaczynamy rozumieć, o co właściwie w tym wszystkim chodzi. Jednak tak, jak już zaznaczyłam, to nie jest książka dla każdego.
Autorka ma dość prosty język, a pomimo tego całkiem plastyczny. Nie upiększa słownie swojej powieści, bo nie o to w niej chodzi. Marta Motyl prostotą książki oddała realizm sytuacji, w jakiej postawiła swoją bohaterkę. Znaleźć tu można wiele ciekawych, godnych refleksji przemyśleń. Z całą pewnością przedstawiona historia jest oryginalna i niebanalna, co jest jej największym atutem.
Odcienie czerwieni choć jak wskazuje sam tytuł, mogłyby być rozgrzewającym do czerwoności erotykiem, takie nie są. Jest to historia niebanalna, nieszablonowa i dzięki swojej prostocie, niezwykle realna. Pomimo tego, że główna bohaterka niejednokrotnie mnie zirytowała, jest to intrygująca oraz pełna skomplikowanych myśli powieść. Polecam.
Książka bierze udział w wyzwaniu: Dziecięce poczytania, Fantazyjny Alfabet Stronicowy, Łów-słów, Olimpiada czytelnicza
Bohaterka irytuje... to może być ciekawe.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad kreacją głównej bohaterki. Chyba mnie by również irytowała.
OdpowiedzUsuńJeśli bohaterka irytuje, to nawet dobra strona psychologiczna mnie nie przekona :)
OdpowiedzUsuńHistoria Magdy jest niezwykle intrygująca. Szkoda, że sama bohaterka wywołuje niechęć w czytelniku. To nie zmienia faktu, że bardzo chcę przeczytać w przyszłości tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com/
Nie przepadam za erotykami, ale w tej książce coś mnie intryguje i przyciąga.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, potrzebuję tylko wpaść w odpowiedni nastrój. :)
OdpowiedzUsuń