Tytuł: Wiatr wspomnień
Cykl: Horyzonty uczuć
Autor: Dorota Schrammek
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 14 czerwca2016
Liczba stron: 256
W cyklach bardzo często spotykamy się z sytuacją, gdzie kolejne części nie zachowują wysokiego poziomu pierwszego tomu. Czy Dorota Schrammek sprostała temu wyzwaniu w swojej nadmorskiej trylogii?
Pobierowo latem tętni życiem. Do poznanych już wcześniej bohaterów pobierowskiej trylogii dołączają nowi. Jakie skrywają sekrety? Czy przeszłość zdominuje to, co tu i teraz?
Wiatr wspomnień jest wielowątkową, refleksyjną opowieścią o zwykłych ludziach, zaufaniu i marzeniach. To, że miłość jest lekarstwem dla duszy, nie dla każdego staje się oczywiste. A los lubi płatać figle...
Swoją przygodę z pobierowską trylogią zaczęłam od drugiego tomu Na brzegu życia. Jak dobrze pamiętacie, nie miałam żadnego problemu z jej zrozumieniem, pomimo tego, że nie czytałam części pierwszej. Sądzę, że również nie zapoznając się z dwójką, mogłabym spokojnie przysiąść do ostatniej części i również nie miałabym żadnego problemu z wbiciem się w fabułę. Kolejne tomy, choć ze sobą połączone, mogą również stanowić odrębne historie, z których każda kolejna, jest równie ciekawa.
Dorota Schrammek po raz kolejny udowodniła, że pisze rewelacyjne powieści, osnute pięknymi i głębokimi uczuciami oraz chwilami refleksji i zadumy. Jej opowieść dotyczy życia zwykłych, prostych ludzi. Dzięki temu niejednokrotnie miałam wrażenie, że czuję powiew morskiej bryzy i gorący piasek pod stopami, choć tak naprawdę, siedziałam pod kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręce. Mieliście czasami takie uczucie, w którym wydawało Wam się, że siedzicie na ławce tuż obok bohaterów przysłuchując się ich dyskusjom, zerkając kątem oka na rozgrywającą się sytuację? Jeśli tak, to doskonale wiecie, jak czułam się podczas lektury tej powieści. Powiem więcej! Odniosłam wrażenie, że dzięki autorce, kolejny raz udałam się na wakacje we wspaniałe miejsce. Miejsce gorącego słońca, chłodnej wody, ale i pełnego miłości, wspaniałych ludzi i niezapomnianych wrażeń.
Ostatni tom nadmorskiej trylogii jest niezwykłą, wzruszającą i przepełnioną różnymi emocjami przygodą. Lekko humorystyczne spojrzenie na bohaterów, to coś, co wywołuje delikatny uśmiech na twarzy, którego tak pragniemy podczas przyjemnych chwil spędzonych z dobrą książką, Bo taką właśnie jest Wiatr wspomnień. Teraz już wiem, że po książki Doroty Schrammek mogę sięgać w ciemno. Jej lekkie pióro i niezwykle przyjemny styl zauroczyły mnie i przeniosły w magiczny, choć niezwykle realny świat ludzi takich, jak my - zwykłych, prostych, prawdziwych.
Podsumowując, Wiatr wspomnień to niezwykle piękna i emocjonująca historia o prawdziwym życiu w jednym z nadmorskich kurortów. Piękne polskie okolice, wspaniali ludzie i realne historie, to elementy, które zdecydowanie mnie zauroczyły. Do tego lekkie i przyjemne pióro autorki, z czegoś prostego, tworzą coś fantastycznego i magicznego. Serdecznie polecam!
Cykl Horyzonty uczuć:
1. Horyzonty uczuć
3. Wiatr wspomnień
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Szara godzina
Książka bierze udział w wyzwaniu: Dziecięce poczytania, Czytam ile chcę, Fantazyjny alfabet stronicowy, Pod hasłem, Olimpiada czytelnicza
Dobrze, że tomy można czytać oddzielnie. Jeśli tragie na którąś część, to pewnie się skusze :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze żadnej ksiażki z tego cyklu, muszę chyba nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie lektury pierwszej części pobierowskiej trylogii (wkrótce recenzja u mnie). A że jestem z niej zadowolona n pewno po kolejne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Ja na razie przeczytałam tylko "Horyzonty uczuć".
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam ani o autorce, ani o tej serii. To świetnie, że każdy z nich stanowi jakby odrębną historię. Tematyka niezbyt trafia w mój gust, ale jeśli kiedyś spotkam którąś z książek, to pewnie nie przejdę obojętnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Ja jeszcze pisarki nie poznałam i jak narazie sobie odpuszczam, bo nie mam na dodatkowe książki czasu. :( Ledwo wyrabiam się z tymi, które mam.
OdpowiedzUsuń