Gdyby jutra nie było... Wyniki konkursu!

Kochani,

   

           Na wstępne pragnę serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom za tak dużą frekwencję! Zaskoczyliście mnie. Naprawdę nie spodziewałam się tego! Do konkursu zgłosiły się 53 osoby! Dziękuję!

Kilka dni temu zaczęłam czytać Wasze wypowiedzi i już wtedy się załamałam. Wielu z Was złapało mnie za serce. Wiele wypowiedzi było bardzo delikatnych, szczerych i przepełnionych emocjami! Wiedziałam, że będę mieć duży problem z wyborem tej jednej osoby. Dlatego też odnalazłam w sieci Kingę Tatkowską - autorkę książki Szukając tego, o którą walczyliście. Kinga pomogła mi wyłonić zwycięzcę, choć musicie wiedzieć, że i dla niej nie było to łatwym zadaniem!

     Po dłuższym zastanowieniu postanowiłam wyróżnić jedną wypowiedź. Oto i ona:

Gdyby jutra nie było, byłoby dziś. Tylko i wyłącznie wieczne dziś. Nie ważne, czy trwałoby 24 godziny, chwilę, czy może zatrzymałoby się i ciągnęło w nieskończoność. Ludzie wciąż są ludźmi i w błogiej niewiedzy, szliby do pracy, szkoły, marnowali czas w internecie, biegali, czytali książki, obiecali sobie porządki w szafie i planowali kolejny weekend. A jakby ktoś przypadkiem się dowiedział, że jutro nie nastąpi? Są ludzie, którzy żyliby zwyczajnie dalej, często nie dowierzając, tacy, którzy pozbawiliby się życia oraz ci, którzy postanowiliby w tym jedynym prawdziwym dziś zawrzeć wszystko - wyruszyliby w podróż, wyznali miłość, pogodzili z przyjaciółmi, zrobili wielką imprezę, napisali wiersz o życiu, skoczyli na bungee i wydaliby całe swoje pieniądze. Co ja bym zrobiła? Najpierw bym się rozkleiła. Marzę o jutrze. O pojutrze. O tym, czego jeszcze nie zyskałam. Chwyciłabym telefon, powiedziała Mu , że tęsknię. Wsiadłabym w pociąg i pojechała, żeby się z nim spotkać, dać nam tę chwilę w 24-godzinnej wieczności. Potem wsiadłabym w kolejny pociąg i pojechała dalej, do mojej ukochanej przyjaciółki. Zabrałabym ją do siebie i umówiła na randkę w ciemno z jakimś miłym znajomym. A potem zadzwoniłabym do Nicka  Fury;ego i zapytała jakie są szanse na uratowanie jutra. Zebralibyśmy się ze wszystkimi  Avengersami i ponownie uratowali świat.  Do domu wróciłabym bardzo późno i rodzice pytaliby, gdzie byłam. A ja, ze stoickim spokojem odpowiedziałabym "Ratowałam świat" i poszłabym spać w moim ciepłym łóżeczku i wtedy obojętne by było, czy jutro nadejdzie, czy nie. Bo jeśli ma ono nie nadejść, to dzisiaj ma największe znaczenie wśród wszystkich dni, czy traci swój sens bezpowrotnie? Odpowiedzi na to pytanie bym niedosłyszała, pogrążona w spokojnym śnie z dala od sensów i absurdów tego świata".

Tym samym z wielką radością ogłaszam, że zwycięzcą konkursu zostaje:

Weronika F!!! 

Weroniko, serdecznie Ci gratuluję! Życzę Ci, aby Twoje jutro i pojutrze zawsze nadeszło! Prześlij mi proszę na maila krainaksiazkazwana@gmail.com dane do wysyłki, a książka Szukając tego powędruje właśnie do Ciebie. Mam nadzieję, że będziesz nią równie zachwycona jak ja. Widać, że w piątek 13-ego Tobie dopisuje szczęście! Przypominam jednocześnie, że jeśli zwycięzca konkursu nie zgłosi się do mnie w ciągu trzech dni - wyłonię kolejnego zwycięzcę.

     Jednocześnie pragnę podziękować Kindze Tatkowskiej za pomoc w wyłonieniu zwycięzcy. Bez Ciebie kochana, byłoby to dużo trudniejsze. Dziękuję również Wydawnictwu Novae Res za egzemplarz książki, będący nagrodą w konkursie.

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać recenzji tej wspaniałej książki, to zapraszam Was do lektury TUTAJ.

Również z wielką radością informuję, że niebawem na blogu ukaże się wywiad, który przeprowadzę z Kingą Tatkowską, za co już serdecznie dziękuję!

     Z racji tego, że konkurs cieszył się niezwykle wielkim zainteresowaniem, już niedługo ruszą tu kolejne konkursy! Nagrody już mam ;)