środa, 1 marca 2017

"Kobieta znikąd" - Mary Kubica [recenzja]




Tytuł: Kobieta znikąd
Tytuł oryginalny: Don't You Cry
Autor: Mary Kubica
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 15 lutego 2017
Liczba stron: 336


     Są takie książki, które już samym opisem sprawiają, że czytelnik przenosi się do zupełnie innego miejsca. Tak też było w przypadku Kobiety znikądI, która sprawiła, że musiałam ją zdobyć jak najprędzej. Liczyłam na dobrą literaturę, a to co dostałam... Z resztą przeczytajcie sami!

     Pewnego dnia Ester Vaughan znika bez śladu. Współlokatorka odnajduje w jej rzeczach niepokojące listy, pełne miłosnych wyznań i jawnych pogróżek. Jeżeli napisała je Esther, to cierpi na poważne zaburzenia i może być niebezpieczna.
Tego samego dnia w pewnym miasteczku pojawia się tajemnicza kobieta. Nikt nie wie, jak naprawdę się nazywa ani skąd pochodzi. Gdy zamieszkała w ponurym, zrujnowanym domu, stało się jasne, że szuka kryjówki. Kogo się boi? Przed kim ucieka? A może to nie ona jest ofiarą, tylko cierpliwie czeka, aż ktoś wpadnie w zastawioną przez nią pułapkę?

     Takie książki jak ta po prostu kocham! Nie jest za krótka, a wręcz idealna (choć właściwie nawet gdyby miała 800 stron, pochłonęłabym ją tak samo!). Co w niej takiego jest? Zacznijmy może od tego, że spodziewałam się kryminału. Całkiem dobrego, ale jednak typowego kryminału. Wiecie jakie było moje zaskoczenie i uciecha, kiedy się okazało, że to thriller psychologiczny? Jestem szczęściarą jakich mało.

      Bohaterowie, jakich stworzyła Mary Kubica są niezwykle realistyczni. Przypadła mi do gustu Quinn, którą polubiłam po kilku pierwszych stronach. Miała coś w sobie, co mnie do niej szalenie przyciągało. Lubię zatapiać się w lektury, w których bohaterowie nie są zbyt wyidealizowani, a tacy, jacy my wszyscy, przez co książki zdają się być wyjęte  z ludzkiego życia. To, co najważniejsze to zagłębienie się autorki w psychikę bohaterów. Nie jest to prosta sztuka, a Mary Kubicy udało się to perfekcyjnie. Nie czytałam jej poprzednich książek, ale jeśli są tak dobre jak ta, to biorę w ciemno. Lubię snuć domysły, zastanawiać się co kieruje bohaterami, a dzięki ich portretom psychologicznym mam okazję przekonać się, czy moje przypuszczenia są słuszne, czy błądzę gdzieś po ciemnych zaułkach.

      Do gustu bardzo przypadł mi styl autorki. Pomimo trudnego tematu i wątków pobocznych jakimi są chociażby alkoholizm, posługuje się ona lekkim i przyjemnym językiem, który pochłania się błyskawicznie. Lekturę poznałam w jeden wieczór i bardzo żałowałam, że nie zostało mi nic na kolejny dzień. Książka jest jednak tak dobrze napisana, że nie wiadomo kiedy się kończy. Bardzo dobrze poprowadzona i przemyślana fabuła. Napięcie, które towarzyszy niemal od pierwszej do ostatniej strony, tajemnica, zagadka. Dostałam wszystko to, czego potrzebowałam!

     Kobieta znikąd  to perfekcyjny thriller psychologiczny, który wciągnie laików, ale i szalenie zainteresuje fanów gatunku. Trzyma w napięciu od początku do końca, a perfekcyjnie poprowadzona fabuła i znakomicie skonstruowany portret psychologiczny nie pozwoli się oderwać od książki choćby na moment. Polecam gorąco!





Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska


9 komentarzy:

  1. Hej :)
    Uwielbiam, kiedy powieść dużo mówi o psychice człowieka, traktuje o tym, jaki jest skomplikowany. Jeśli do tego doda się nietuzinkowe postaci i dobrą akcję, to ja jestem kupiona. Dziękuję Ci za tę recenzję, już wiem, co wpisać na swoją listę do przeczytania. :)
    Obserwuję i pozdrawiam,
    #CleoMCullen ze Zniewolone Treścią

    OdpowiedzUsuń
  2. Opinia opinii nierówna, właśnie przed chwilą czytałam recenzję całkowicie odmienną. Kurczę, i co teraz robić? :p Niespecjalnie mnie ciągnie do tej powieści, ostatnio czuję niechęć do wszystkiego, co bardziej ambitne i czytam same Young Adult i romanse, ale pociesza mnie myśl, że jeszcze tylko dwa miesiące i po maturce w końcu będę mogła czytać pełną parą i zdecydowanie ambitniej.
    Ostatnio też wszystkie świetne thrillery psychologiczne okazują się nie tak świetne, jak wszyscy obiecywali, więc to kolejny powód, bym na razie nie próbowała tego czytać.
    Swoją drogą, jak się zapatrujesz na dialogi w tej książce? Bo w tej odmiennej recenzji czytałam, że co chwilę padały słowa "A ja na to: -xxx" i ciekawi mnie, czy Cię to nie irytowało?

    Pozdrawiam,
    Koneko z Recenzje Koneko

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo cenię rozwinięte portrety psychologiczne bohaterów w książkach. Chociaż zdarza się, że są jak ja mówię, "przedumane" i wtedy już fajnie nie jest.
    No ale patrząc na Twoja opinię wydaje się, że Kubica po prostu stworzyła pełnokrwistych i realistycznych bohaterów, z bogatymi osobowościami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam już na czytniku, teraz tylko chwilę i odpowiedni nastrój - będzie czytana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wahałam się przed jej wyborem, ale ostatecznie zrezygnowałam. A teraz zastanawiam się, czy nie kupić sobie tej książki - taki prezent na Dzień Kobiet :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejna książka, która mnie zaciekawiła. Skoro polecasz, to sięgnę!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bym się zachwyciła taką nieoczekiwaną zmianą gatunku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dopiero raczkuję z lekturą, nie mogę się wciągnąć... a dni mijają... Ciekawe czy zapałam do niej większą miłością...

    Dario, powiedz mi tylko, bo zgłosiłaś mi ją do Pod hasłem i nie do końca wiem jako do jakiego hasła... Na okładce nie ma sukienki tylko płaszcz, a w środku nie znalazłam ani Prologu ani Epilogu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam niezbyt pochlebne recenzje tej książki i się zniechęciłam. I raczej na pewno nie sięgnę. ;/

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...