środa, 18 stycznia 2017

"Cicho sza" - Lisa Scottoline [recenzja]




Tytuł: Cicho sza
Tytuł oryginału: Keep Quiet
Autor: Lisa Scottoline
Seria: Kobiety to czytają
Tłumaczenie: Bożena Kucharuk
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
Data wydania: 13 stycznia 2015
Liczba stron: 416


     Z piórem Lisy Scottoline po raz pierwszy miałam styczność dwa lata temu, kiedy w moje ręce wpadła jej książka Ocal mnie. Autorka szalenie mnie zaintrygowała. Porwała do nieznanego mi świata przedstawiając niesłychanie dobrą i dopracowaną historię pewnej rodziny. Wiedziałam, że z wielką przyjemnością będę sięgać po jej kolejne dzieła i oto ono.

     Stosunki Jake'a Buckmana z szesnastoletnim synem, Ryanem,  nie układają się najlepiej. Zaniepokojony ich wzajemnym brakiem kontaktu, Jake postanawia odebrać Ryana z podmiejskiego kina i spędzić z nim trochę czasu. Kiedy Ryan prosi, by ojciec pozwolił mu poprowadzić samochód na mało uczęszczanej drodze, Jake wyraża zgodę, widząc w tym szansę  na zbliżenie się do syna. Jednak rodzinne zawieszenie broni gwałtownie zmienia się w koszmar. Dochodzi do tragedii, a Jake musi w ułamku sekundy podjąć decyzję, która pogrąży ojca i syna w poczuciu winy i wplącze w sieć kłamstw. Jake i Ryan zostają przytłoczeni ciężarem łączącej ich tajemnicy, która może doprowadzić całą rodzinę do zguby.

     Zapoznając się z opisem na pierwszy plan wysuwało mi się wspomnienie książki Ocal mnie, którą miałam już za sobą. W poprzedniej powieści pisarka poruszała między innymi wątek odpowiedzialności rodzicielskiej. Wtedy to matka musiała podjąć w ułamku sekundy ważną decyzję, która miała ogromny wpływ na jej dalsze życie. Tutaj mamy coś podobnego, dlatego też obawiałam się dużego podobieństwa w treści. Pewnego schematu, który już poznałam. Miałam jednak nadzieję, że będę miło zaskoczona, o ile można użyć takiego zwrotu przy tego typu literaturze.

     Lisa Scottoline choć po raz kolejny porusza podobne wątki, nie trzyma się jednego schematu, a znacząco od niego odbija. Jake, aby zbliżyć się do syna decyduje się na nieodpowiedzialny krok, który w ciągu niespełna krótkiej chwili, doprowadza do tragedii. Jak wiele jest w stanie poświęcić ojciec, by chronić własne dziecko? Czy będzie skrywać tajemnicę?  A może idąc za głosem sumienia uda się z Ryanem na policję? Co na to wszystko powie matka, która jest sędzią? Sprawy z każdą stroną komplikują się coraz bardziej.
      Autorka umiejętnie przeplata ze sobą wątki odpowiedzialności rodzicielskiej, ludzkiej mentalności, moralności, miłości do partnera i dziecka z wątkami kryminalnymi. Podsuwa czytelnikowi coraz to nowe tajemnice. Co jakiś czas wskazuje tropy, prowadzące do rozwiązania zagadki, by po chwili pokazać, że znów jesteśmy w błędzie. Napięcie rośnie, a my sami nie wiemy, czy współczuć Jake'owi, czy raczej go skrytykować. Łatwo ocenić sytuację patrząc na nią z boku. Ale co w momencie, gdy to my znajdziemy się na miejscu pasażera, a za kierownicą będzie siedziało nasze przerażone dziecko? 

     Książkę czytałam z wielkim zapałem. Nie mogłam się od niej oderwać nawet wtedy, kiedy córeczka ciągnęła mnie za nogawkę spodni mówiąc "bawić, mama bawić". Autorka umiejętnie zagrała na moich uczuciach, targając moimi emocjami. Z jednej strony stawiam na sprawiedliwość. Każdy zły uczynek powinien być odpowiednio potraktowany. Z drugiej jednak strony jestem matką i kiedy patrzyłam na córeczkę z myślą, że mogłabym ją ukryć przed wymierzeniem okrutnej kary, zapewne bym to zrobiła. Miłość rodzica do dziecka nie ma granic. Jak wiele jednak jest w stanie poświęcić Jake, który jeszcze do tej pory kontakt z synem miał bardzo ograniczony? Czy wpłynie to na jego decyzję? Czy może od tego momentu ich więź stanie się silniejsza?

     Zdecydowanie na uwagę zasługuje doskonały warsztat pisarski Lisy Scottoline. Jej język jest prosty, ale nie banalny. Autorka dogłębnie zapoznaje się z opisywanym tematem. Przybliża czytelnikowi fakty związane z przestępstwem, czy też skutki pewnych wydarzeń z medycznego punktu widzenia. To sprawia, że odnosi się wrażenie, jakby historia była autentyczna, a przynajmniej widziana w telewizji. Z całą pewnością przeczytam pozostałe książki autorki, które wiem, że równie mocno pokocham.

     Cicho sza to kolejna niezwykła powieść autorki, która wkrada się w uczucia czytelnika, targając jego emocjami. Porusza ważne i trudne tematy pokazując, że nigdy nie możemy być niczego pewni. Stojąc z boku twierdzimy, że sytuacja jest prosta do rozwiązania. Kiedy jednak znajdujemy się w jej centrum, a wyrok dotyczy naszego dziecka... Wszystko może się tutaj zdarzyć. Gorąco polecam!





Za możliwość przeczytania dziękuję księgarni Manon

9 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę i przyznaję, że warto. Lisa ma taki dar wciągania czytelnika w sytuację. Chwila i już dochodzimy do końca. Cudownie, że "odgrzebaliście" (Ty i Manon) tę powieść. "Ocal mnie" jeszcze przede mną. Polecam Ci jeszcze "Mow do mnie" i "Spójrz mi w oczy" - te czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam także tę książkę jak również 4 inne.Zaczęłam znajomość z tą autorka od powieści "Nie odchodź"....i wsiąkłam na całego,a raczej na całą...."Ocal mnie" od której Ty zaczęłaś także czytałam.W każdym razie Lisa Scottoline należy do moich ulubionych pisarek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam tej książki, kiedyś na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale słyszałam o książce. Bardzo lubię książki, które wywołują w czytelniku ogrom emocji. To zdecydowanie coś dla mnie. :)

    Pozdrawiam,
    Czytaninka

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki; wydaje mi się, że warto byłoby sięgnąć po jakiś tytuł jej autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. To trudne książki. Teraz niestety nie byłabym w stanie ich czytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie znam pióra autorki, wielka szkoda, bo widzę, że naprawdę warto je poznać. Może zacznę właśnie od tej ksiażki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba domyślam, co się stało...

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dawna mam ochotę na poznanie twórczości Lisy Scottoline, więc na pewno przeczytam także tę historię.

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...