Tytuł: Upiorne andrzejki
Autor: Agnieszka Stelmaszyk
Ilustracje: Anita Siwiec
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 48
To już trzecia książeczka z serii Już czytam i przy okazji trzecia opowieść autorstwa Agnieszki Stelmaszyk. Bardzo polubiłam jej pióro, które zawsze od razu mnie porywało, toteż bez chwili namysłu sięgnęłam po kolejną jej książkę.
Dwie dziewczynki ze szkolnej ławki biorą udział w zabawie andrzejkowej organizowanej przez nauczycielkę. Lanie wosku, wróżenie z fusów i wiele innych znanych metod wróżenia, to nic w porównaniu z tym, na co dziewczyny są gotowe. Nauczycielka opowiada o pewnej przepowiedni, a dziewczynki chcąc, nie chcąc postanawiają ją sprawdzić. Tu się zaczyna całe zamieszanie! Tresowane dziki, chichocząca chata i przeraźliwe upiory!
Sam pomysł na fabułę bardzo ciekawy, a w ręce książeczka wpadła mi w idealnym momencie. Za kilka dni andrzejki. Uwielbiam wróżby, ekscytację dzieci i młodzieży, którzy poznają imiona przyszłych małżonków. Przypominają mi się wtedy szkolne czasami i wspólne zabawy. W książeczce jednak takie zabawy dziewczynkom nie wystarczają i postanawiają wybrać się w pojedynkę przez ciemny las na rozdroże dróg, by i dla nich wróżba się spełniła. Nie do końca ich zachowanie jest rozważne, choć zdaję sobie sprawę, że to tylko historyjka. Nie mniej na tle poprzednich książeczek Pani Agnieszki, które uwielbiam, ta wypadła najsłabiej.
Wykonanie książeczki jak zwykle jest wspaniałe, jeśli chodzi o jakość papieru, dodatkowe zadania na końcu oraz wyjaśnione trudniejsze słówka. Bardzo podoba mi się to w serii Już czytam. Czcionka jest duża, nie męczy oczu, a ilość tekstu adekwatna jest do ilości obrazków. Tu kolejna raz troszkę minęłam się z moimi oczekiwaniami. Liczyłam na piękne ilustracje właśnie z andrzejkowymi zabawami: laniem wosku, przebijaniem szpilką papierowych serc, układaniem butów do drzwi. Niestety, nie pasowałyby one do całej opowieści, a szkoda.
Upiorne andrzejki to książeczka przeznaczona dla troszkę starszych dzieci, która przedstawia historię dwóch rezolutnych dziewczynek. Opowieść z serii Już czytam jakością dorównuje swoim poprzedniczkom i choć treść nie zadowoliła mnie w stu procentach, to z całą pewnością jeszcze do niej wrócimy. Polecam książeczki Agnieszki Stelmaszyk oraz całą serię Już czytam.
Lubię książki Stelmaszyk, a szczególnie Kroniki Archeo.
OdpowiedzUsuńCiekawa. Moi kuzyni są albo jeszcze za mali, albo już za duzi na nią :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas 😍
Świat oczami dwóch pokoleń
Nigdy nie słyszałam o tej autorce. Może kiedyś kupię tę książkę któremuś, że moich siostrzeńców!
OdpowiedzUsuńczytajacpomiedzywersami.blogspot.com
Czytałam, choć recenzji nie opublikowałam. Tylko moje wydanie było ładniejsze pod względem graficznym i kolorystycznym.
OdpowiedzUsuń