"Nieukarani" - Kamila Denis
Ludzka pamięć skonstruowana jest tak, by kodować tylko to, na co godzi się sumienie...
Tytuł: Nieukarani
Autor: Kamila Denis
Autor: Kamila Denis
Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 978-83-8083-066-0
Liczba stron: 348
Moja ocena: 7+/10
Nieukarani, to kolejny polski debiut, jaki wpadł mi ostatnio w ręce. Tym razem pod ostrzał trafiła Kamila Denis. Czy udało jej się stworzyć idealny kryminał? Powieść pełną grozy, intryg i tajemnic? Czy zachwyciła mnie stylem i językiem? Czy udało jej się przekonać mnie do swojej twórczości? Przeczytajcie dalej...
Zapoznajecie się dokładnie z opisami książek, zanim sięgniecie po lekturę? Ja przeważnie tak. Teraz też przeczytałam, jednak jak się okazuje, nie dość uważnie. Gdybym nie pominęła jednego krótkiego lecz znaczącego zdania, byłabym przygotowana na... to... Obie kobiety zostają pozbawione skóry. Po przeczytaniu tego w treści, zamknęłam książkę i zaczęłam się zastanawiać, czy dam radę czytać dalej. Zapewne jak większość moli książkowych mam wybujałą wyobraźnię. Widzę wszystko, co czytam. Zobaczyłam również oskórowane kobiety. Szok! Tego się nie spodziewałam! Czy to oznacza, że kryminał Kamili Denis jest dobry? Z pewnością w mojej ocenie wpływa to na ogromny plus. Oczywiście przeczytałam dalej. Nie potrafiłam odłożyć tej historii na półkę. Od samego początku autorka porwała mnie do Stargardu i nie chciała wypuścić. Jest to jedna z tych książek, do których chcesz jak najszybciej wrócić, by dowiedzieć się, kto i dlaczego dopuścił się tak okrutnych czynów.
Bohaterowie powieści wykreowani są bardzo dobrze. Każdy z nich posiada swoją historię i wyjątkowy charakter. Wszyscy tworzą nieodłączne elementy nadmorskiej układanki. Język, jakim operuje autorka jest prosty i konkretny, a jednocześnie przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się naprawdę szybko i sprawnie. Podoba mi się zastosowanie narracji zarówno pierwszoosobowej, jak i trzecioosobowej. Brawo! Dodatkowym świetnym zabiegiem jest wprowadzenie notatek z pamiętnika. Choć czytelnik nie wie, kto jest ich autorem, to coraz bardziej zaczyna dostrzegać ich znaczenie. Wtrącenia te sprawiają, że nasze myśli przeskakują na kolejne tory w poszukiwaniu sprawcy morderstwa.
Nie jestem ekspertem od kryminałów. Ba! Nie znam jeszcze większości najważniejszych pozycji tego gatunku. Mimo wszystko łatwo się domyślić, że ciężko jest stworzyć kryminał, w którym byłoby coś nowego, jeszcze niespotykanego. Kamila Denis zastosowała makabryczne morderstwo, niewyjaśnioną sprawę sprzed wielu lat i idealne nawiązania historyczne. Coraz bardziej podobają mi się takie książki. Nieukarani, to książka, w której znajdziecie masę intryg, tajemnic i krętych ścieżek, z których nie będziecie chcieli zawrócić! Pisarka kupiła mnie swoją historią i zdecydowanie proszę o więcej. Za co kolejny plus? Zdecydowanie za osadzenie fabuły w naszych polskich realiach! Zaczynam coraz bardziej zwracać na to uwagę.
Podsumowując, muszę napisać, że książka nie jest idealna. O idealny kryminał w dzisiejszych czasach ciężko. Zdecydowanie jednak ta pozycja mnie zaskoczyła. Potrząsnęła mną i sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać, jak było naprawdę. Wzmianki o wojnie, obozach i pracujących w nich ludziach zostały rewelacyjnie wkomponowane w fabułę. Nieukarani to powieść pełna intryg i tajemnic, których do końca nie potrafiłam rozwiązać, a zakończenie mnie zaskoczyło. Kamila Denis porusza również inne wątki, jak więzy rodzinne, psychikę człowieka, czy ślady przeszłości. Polecam tę książkę wszystkim, jednak proszę o jedno. Dajcie jej czystą kartę, niczego nie zakładajcie i niczego nie wymagajcie. Gwarantuję wtedy, że autorka Was porwie i zaskoczy. Osobiście daję Kamili zielone światełko i czekam na jej kolejne dzieło!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. Zapraszam do odwiedzenia profilu wydawnictwa na Facebook'u
Nie wiem czy mogę sama siebie nazwać ekspertką od kryminałów, ale przeczytałam ich w swoim życiu już całkiem sporo. Właściwie ciężko mnie zaskoczyć. Ale ta książka zapowiada się ciekawie, poza tym lubię intrygi i tajemnice, więc jak najbardziej jestem na tak ;).
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak odbiorą ją właśnie osoby takie jak Ty, które kryminałów pochłonęły już naprawdę dużo ;)
UsuńO zdzieraniu skóry było coś u Lutza. Chyba w powieści "Seryjny". Jeśli lubisz kryminał z olbrzymią dozą okrucieństwa, to polecam właśnie tę książkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podsunięcie lektury. Może kiedyś się na nią skuszę, jednak na razie będę dawkować okrucieństwo stopniowo ;)
UsuńPowiem Ci, że zaciekawiłaś mnie tą pozycją, a nawet trochę przeraziłaś. Mogłabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, możesz ją przeczytać ;)
UsuńMyślę, że mi się spodoba!
OdpowiedzUsuń:)
Pozdrawiam, i mam pytanko, czy zechciałabyś ocenić mój pierwszy rozdział opowiadania. Znasz się na rzeczy a mi przyda się szczera opinia kogoś oczytanego. :)
----> http://blooogsaymyname.blogspot.com/
Bardzo dziękuję Ci za te słowa i zaufanie! Już byłam i zerknęłam, jednak moja córeczka nie dała mi poczytać. Jak tylko znajdę chwilę, to na pewno wrócę i się z przyjemnością wczytam :)
UsuńLubię zagadki i kryminalną brutalność, więc może przy okazji sięgnę i po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat przypadnie Ci do gustu ;)
UsuńKryminały to zdecydowanie książki, które najbardziej lubię, niestety teraz skupiłam się bardziej na romansidłach. Liczę na to, że w najbliższym czasie znajdę chwilę i przeczytam "Nieukaranych" :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i pozdrawiam http://subiektywnymokiem7.blogspot.com/
A czytałaś Norę Roberts? Uwielbiam jej romanse z wplecionymi wątkami kryminalnymi. Są rewelacyjne!
UsuńJa czytałam :D Bardzo polecam! Byłam uzależniona od jej książek.
UsuńOdarte że skóry? Chyba bym jednak nie sięgnęła sama z siebie. Ale zachecasz więc to jeszcze przemyśle;)
OdpowiedzUsuńPo prostu znajdują takie ciała... Na szczęście nie ma drastycznych opisów (na szczęście wg mnie)
UsuńObie kobiety zostają pozbawione skóry hmm juz mi sie podoba ;P
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńTo musi być interesująca książka. Muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJest bardzo ciekawa ;)
UsuńBardzo podoba mi się Twój sposób pisania. Potrafisz mnie zachęcić do każdej lektury ;)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję! Ależ się cieszę! :)
UsuńLubię kryminały, choć ostatnio wolę inne gatunki literackie.
OdpowiedzUsuńJa muszę zmieniać co jakiś czas czytane gatunki, ponieważ nie lubię zbyt długo tkwić w jednej tematyce ;)
UsuńUwielbiam kryminały, ale mam jeszcze bardzo dużo do nadrobienia, więc po ten tak szybko nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem. Jak widzę swoją półkę z ksiażkami czekającymi w kolejne, to zastanawiam się kiedy... ;)
UsuńCytat z samego początku mnie zaintrygował a reszta recenzji jeszcze bardziej zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
W takim razie serdecznie polecam Ci tę książkę ;)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej pozycji ale po recenzji czuje się bardzo zachęcona :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Wyszła dopiero w tym roku ;) Ja nie żałuję, że trafiła w moje ręce ;)
Usuń