Drżącą dłonią sięgnęłam do dzwonka do drzwi, wcześniej trzykrotnie spytawszy samą siebie, czy jestem na to gotowa. Odpowiedź za każdym razem była jednakowa - nie jestem.
Tytuł: Kalejdoskop wspomnień
Autor: Gaja Kołodziej
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 8 czerwca 2016
ISBN: 9788328703346
Liczba stron: 280
Są takie książki, które pomimo smutku, bólu i cierpienia, którymi są przeładowane, dostarczają nam przyjemnych chwil spędzonych nad lekturą. Książki, które dzięki ciekawej fabule i dobremu wykonaniu, pozostaną na dłużej w naszej pamięci. Czy Kalejdoskop wspomnień Gai Kołodziej pozostał w moich myślach?
Po latach nieobecności Aniela wraca ze złamanym sercem do kraju. Nieoczekiwanie w wypadku samochodowym ginie jej matka. Z początku Aniela zamyka się w sobie i żyje w świecie wspomnień, ale stopniowo odnajduje w sobie siłę i odwagę...
Kalejdoskop wspomnień. Już sam tytuł nasuwa nam na myśl pewne wątki, z jakimi związana będzie powieść. Wspomnienia. Nostalgia, przemyślenia, refleksje. Nie byłam pewna, czy nastał odpowiedni moment na taką książkę, ale postanowiłam dać jej szansę. Początek opowieści powoli nabierał tempa, aby w pewnym momencie na dobre się rozkręcić i wciągnąć mnie w literacki wir. Historia rozpoczyna się niezwykle mocnym i bolesnym akcentem - śmiercią matki głównej bohaterki. Choć nie znamy tej postaci, to wspólnie z Anielą przeżywamy jej ból i cierpienie. To bardzo smutna i zmuszająca do refleksji scena, która mocno wbiła się w moją głowę. Na ogól jestem osobą nieokazującą uczuć i emocji. Tłamszę wszystko w sobie. Lubię "wplatać" w swoje życie różne historie, o których czytam. Zastanawiać się nad tym, jakby to było, gdybym w danym momencie znalazła się w sytuacji, w której znajduje się mój bohater. Tego, co przeżywała Aniela, nie chcę doświadczyć nigdy. Nie chcę nawet o tym myśleć, bo łzy same cisną mi się do oczu, a serce ściska z całej siły. Po tak mocnym wprowadzeniu bałam się tego, co będzie dalej. Główna bohaterka znajduje schronienie i pocieszenie w domu swojej przyszywanej ciotki, gdzie trafia również na Adriana, z którym się wychowywała. Wspomnienia powracają, choć nie wszystkie są mile widziane.
Historię opisaną przez Gaję Kołodziej poznajemy oczami Anieli. Autorka postawiła na narrację pierwszoosobową. Dzięki wspomnieniom głównej bohaterki, mamy wgląd w przeszłość. Osobiście bardzo lubię książki napisane właśnie w ten sposób. Teraźniejszość toczy się własnym rytmem, a liczne retrospekcje ukazują nam pewne sytuacje z innej strony. Pomagają poczuć emocje, towarzyszące bohaterom i poznać myśli, jakie im kłębią się w ich głowach. Styl autorki jest nienaganny. Niezwykle przyjemnie czyta się słowa, które wyszły spod jej pióra. Sama pisarka jest osobą niezwykle oryginalną, poświęcającą swój czas również na naukę języka koreańskiego, czy na treningi Taekwondo i Krav Magi. Kiedy przeczytałam tę informację, powiedziałam Wow! Czy kobieta, trenująca takie sporty może poruszyć moje serce swoim słowem? Poruszyła. Jeśli tak walczy, jak włada piórem, to nie chcę stanąć jej na drodze!
Książka Kalejdoskop wspomnień to niezwykle piękna, ale i smutna historia, przepełniona wielkimi emocjami. Jest to powieść zmuszająca do refleksji. Skłaniająca do chwili zadumy w pędzącym świecie. Autorka w niezwykły sposób poruszyła moje serce i sprawiła, że pomimo tempa codziennego życia, na chwilę zatrzymałam się i pomyślałam o tym, co dla mnie najważniejsze - miłości do najbliższych. Serdecznie polecam!
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza
Książka bierze udział w wyzwaniu: Czytam ile chcę, Dziecięce poczytania, Grunt to okładka, W drodze
Nie wątpię, że to poruszająca i mądra książką, ale nie sięgnę po nią. Za bardzo biorę do siebie wątki utraty bliskich osób, dlatego unikam powieści, w których ta kwestia jest osią fabuły.
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po tę książkę, choć troszkę obawiam się tego ładunku emocjonalnego, jaki przenosi. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńTa książka chodzi już za mną od dłuższego czasu. Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po tę powieść :)
OdpowiedzUsuńJuż jestem zachęcona ,tym bardziej ,że znów poznam nową autorkę i przekonam się czy to jest ta "moja bajka" .Sam tytuł kalejdoskop i wspomnienia to już plusik ,a okładka też raczej przyciąga ,ale wiadomo najważniejsze co jest "w środku" jaka historia.....
OdpowiedzUsuńU mnie niedawno również pojawiła się recenzja tej książki! Jestem nią zachwycona :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka
Uwielbiam tą książkę jest super. kiroku-books.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa na razie spasuję, unikam smutku.
OdpowiedzUsuńWidać, że powieść jest mocno refleksyjna i napełniona emocjami. Z chęcią ją przeczytam. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMam tak czasami, że lubię sięgnąć po przepełnioną smutkiem książkę, więc ten tytuł będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńObecnie wolę coś lżejszego tematycznie, z jakimś ładunkiem optymizmu.
OdpowiedzUsuńSłyszałam co nieco o książce i sama z miłą chęcią bym ją przeczytała. ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy ta książka i na mnie wywrze tak silne emocje. :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię retrospekcje w powieściach. A co do samej książki - myślę, że mogłaby mi się spodobać, ale na razie czekają na mnie zupełnie inne lektury.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię narracją pierwszoosobową i emocje wylewające się z książki. Z chęcią wzięłabym w swoje łapki :)
OdpowiedzUsuńTematyka bardzo w moim stylu. Chętnie przyjrzę się książce z bliska.
OdpowiedzUsuń