"Kroniki skrzatów. Część 1: Marbella" - Marbella Atabe
Tytuł: Kroniki skrzatów. Część 1: Marbella
Autor: Marbella Atabe
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7722-443-4
Liczba stron: 496
Moja ocena: 8/10
Baśń, co to takiego? Z czym w pierwszej chwili się kojarzy? Mi z dzieciństwem. Wspaniałym beztroskim czasem, pozbawionym problemów, stresu, codziennego życia w zabieganym świecie. Baśń, to kraina tajemnic, fascynujących miejsc, magicznych stworzeń. Przepełniona pięknem, dobrymi radami i genialnymi mądrościami. To rodzaj literatury, od której nie chce się oderwać, a pamięć ciągle powraca do tajemniczych istot. Czy Marbella Atabe sprostała moim oczekiwaniom, budząc we mnie dziecko, które drzemie w każdym z nas?
Marbella Atabe, to pseudonim, pod którym tworzy autorka. Pisarka kocha zwierzęta, uwielbia robótki ręczne, zatraca się czytając i pisząc. Początkowo Kroniki skrzatów miały być krótkim opowiadaniem na 20 - 30 stron. Patrząc na gabaryty książki, plan się nie powiódł, a niebawem w księgarniach nabyć będzie można kolejną część! Ilustracje do swoich bajek Marbella Atabe tworzy sama, używając do tego pasteli olejnych.
W Dolinie Stokrotek mieszka mała Amelka, której towarzyszy ukochana babcia. Niestety swoją piękną krainę zamieszkują same. Mała bohaterka jest uroczą dziewczynką, którą pokochają wszystkie młode czytelniczki (te starsze zapewne też!). Amelka bowiem, posiada magiczną moc, choć początkowo sama o tym nie wie. Która z nas, jako mała dziewczynka nie władała specjalnymi mocami? Zabójczym wdziękiem, kocimi oczami, czy słodkim uśmiechem? A jaką moc posiada Amelka? Tego Wam nie powiem! Dziewczynka ma bardzo ważne zadanie. Misję do wypełnienia. Dawno temu ludzie zDoliny Stokrotek i olbrzymy, zamieszkujący Różane Wzgórza żyli w zgodzie i przyjaźni. Niestety, zła wróżka
Marbella musiała się wtrącić. Odtąd mieszkańcy Doliny Stokrotek i Różanych Wzgórz żyli w kłótni. Czy małej dziewczynce uda się ich pogodzić i sprawić, by olbrzymy znów odwiedzały Dolinę?
Poznajemy tutaj również tytułowe skrzaty, które są niezwykle przyjaznymi stworzeniami. Z wieloma z nich można zawrzeć naprawdę ciekawe układy, a część skradnie nasze serca, wywołując wieczną przyjaźń! Mi do gustu najbardziej przypadła postać Pokrzywka. Wspaniale czytało się jego opowieści, przepełnione humorem i celnymi uwagami. I pamiętajcie, jeśli wypowiadacie w swoich myślach jakieś życzenie - uważajcie na nie, może spełnić się szybciej, niż Wam się zdaje!
Autorka włada niezwykle lekkim piórem, a zapisane przez nią strony porywają czytelnika do tajemniczej krainy! Język Marbelli Atabe jest prosty, plastyczny i bardzo przyjemny w odbiorze. Zdecydowanie jest to ważne, biorąc pod uwagę fakt, że książka w dużej mierze skierowana jest do młodych czytelników. Niektórzy mogą zadawać sobie pytanie: jak skłonić 6/7-latka do przeczytania tak obszernej książki. Po pierwsze dołączone ilustracje są świetną odskocznią od tekstu. Można sobie przy nich zrobić chwilę przerwy i skonfrontować własną wyobraźnię, ze światem autorki. Poza tym, książka podzielona jest na odpowiedniej długości rozdziały, dzięki czemu śmiało można przerwać czytanie i wrócić do książki z nową dawką energii. Akcja toczy się stosunkowo wolno, dlatego proponuję ją na leniwe, rodzinne wieczory. Pisarka przedstawia nam wspaniałe, urokliwe opisy miejsc i postaci, dzięki czemu książka nabiera życia. Autorka zadbała o najdrobniejsze szczegóły. Miejsca poruszają wyobraźnię, dialogi bawią, a całość niesie naukę i świetną zabawę.
Kroniki skrzatów to przepiękna opowieść o wielkiej przyjaźni i miłości, którą zachwycać się będą zarówno najmłodsi czytelnicy, jak i ci starsi. Autorka dysponując niezwykle lekkim piórem, prostym, przyjemnym i bardzo plastycznym językiem, porywa do świata pozbawionego przemocy i zła. To idealna pozycja na spędzenie niezapomnianych wieczorów w rodzinnym gronie. W każdym z nas drzemie małe dziecko. Życzę Wam, aby Kroniki skrzatów obudziły Wasze uśpione dziecięce dusze i przeniosły do Doliny Stokrotek. Będziecie zadowoleni!
Działo się tam, oj działo!
Już niebawem w księgarniach pojawi się drugi tom Kronik skrzatów - Szagawarra. Ja wracam do Doliny Stokrotek już dziś! Niebawem podzielę się z Wami opinią o kolejnej części.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Książka bierze udział w wyzwaniu: Czytam opasłe tomiska, Dziecięce poczytania, Czytam ile chcę
Interesująca książeczka. Chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemna, choć dość ciężka ;)
UsuńKoniecznie muszę kupić dla córki;)
OdpowiedzUsuńpolecam! ;) My czytamy już drugą część ;)
UsuńBardzo interesująca :) Chętnie ją komuś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci, że ja sama sobie ją nawet czytałam ;)
UsuńA mój chrześniak dziś w bibliotece powiedział, że woli Spidermana. Ach, te dzisiejsze małolaty... :)
OdpowiedzUsuńHahaha cóż... ;) Jeśli tylko w wersji do czytania, to niech ma! ;)
UsuńBardzo ladna okladka ;)
OdpowiedzUsuńZjawiskowa ;)
UsuńBędę zatem polecać :)
OdpowiedzUsuńSłusznie, bo naprawdę warto ;)
UsuńOj chciałabym sie znaleźć w Dolinie Stokrotek!
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że będziesz wolała Różane Wzgórza! ;) Polecam serdecznie ;)
UsuńNie spodziewałam się, że będzie to taka ciekawa publikacja :)
OdpowiedzUsuńLenka przy czytaniu się cieszyła - uśmiech dziecka najważniejszy! ;)
UsuńJak siostra porośnie (na tyle, by jej nie podarła, tylko się nią zainteresowała) z pewnością jej kupię.
OdpowiedzUsuńMoja córeczka się interesuje - zjedzeniem jej ;) Muszę ją odłożyć gdzieś wyżej, żeby przetrwała :)
Usuń