wtorek, 16 maja 2017

"Córka Stalina" - Rosemary Sullivan [recenzja]




Tytuł: Córka Stalina
Tytuł oryginału: Stalin's Daughter
Autor: Rosemary Sullivan
Tłumaczenie: Miłosz Wojtyna
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Data wydania: 20 lutego 2017
Liczba stron: 656


     Długo zastanawiałam się, jak powinnam zacząć tę recenzję. Spodziewałam się nudnawej i zdecydowanie zbyt długiej biografii, która w żaden sposób mnie nie zachwyci. Co otrzymałam? W jednym słowie tego opisać się nie da. Czy to źle, czy dobrze? Przekonajcie się sami...


Jesteś córką Stalina. Jesteś więc martwa za życia. Twoje życie dobiegło już końca. Nie żyjesz własnym życiem ani żadnym innym. Istniejesz tylko jako dodatek do pewnego nazwiska.


      Dorastała w złotej klatce kremlowskich pałaców. Choć traktowano ją jak księżniczkę, jej życie naznaczone było tragedią. Osaczona przez ojca i totalitarny system, musiała podporządkować swoje życie regułom okrutnego reżimu. Jej matka popełniła samobójstwo, ukochany trafił do gułagu, członkowie rodziny i przyjaciele znikali w tajemniczych okolicznościach. Chociaż pragnęła tylko miłości i akceptacji, po kolei traciła wszystkich, których kochała. Uporczywie szukając własnego miejsca w świecie, poświęciła wszystko, by uwolnić się od widma Stalina.

     Obawiałam się długiej lektury wiejącej nudą, a otrzymałam coś zupełnie innego. Nie często trafiają się biografie, które są naprawdę ciekawe i dobrze napisane. Takie, które wnoszą coś nowego w nasze życie i skłaniają do przemyśleń. W końcu takie, które zachęcają do poznania historii naszego świata tych, którzy z historią mają zdecydowanie na bakier. Taka właśnie jest Córka Stalina

      ZSRR chyba każdemu już zawsze będzie kojarzyć się w pierwszym momencie z wielkim wodzem Stalinem. Przyznam szczerze, że nawet nie przyszło mi na myśl, aby pomyśleć o kimś takim jak jego żona, czy dzieci. Losy Swietłany Alliłujewej w niesamowity i bardzo dokładny sposób przedstawiła Rosemary Sullivan. Dzięki wspomnieniom córki, otrzymujemy obraz Stalina jako nie tylko wielkiego wodza, ale również jako męża i ojca. Czy bardzo różnił się  w tych rolach?

      Swietłana swoje dzieciństwo wspomina bardzo miło. Otoczona była rodziną i miłością, jakiej potrzebuje każdy. Żyła w świecie dobroci i przepychu. Stalin jawił się wtedy dobrym, kochanym ojcem, który córce przychyliłby nieba. Dbał o jak najlepsze wychowanie córki i bardzo dobre wykształcenie. Czy można powiedzieć w tym miejscu, że był tyranem? Dzieciństwo Swietłany zdawało się być bajką, o jakiej każdy mógłby pomarzyć.

      Nigdy nie dowiemy się co było przyczyną samobójstwa matki Swietłany, która strzeliła sobie prosto w serce. Czyżby romanse Stalina? Co ją skłoniło do tak drastycznych posunięć? W końcu osierociła maleńką córeczkę. Pozostawiła ją ojcu... To wszystko zmieniło. Mała dziewczynka nie zapamiętała nawet twarzy matki. To wielka strata i ogromny ból dla dziecka, które nikogo nie potrzebuje tak, jak matki. Jedynej, wyjątkowej, ukochanej. To, co w pamięci dziecka pozostało, to zapach perfum Chanel, które nawiasem mówiąc Nadia używała wbrew zakazom Stalina.
Z czasem, kiedy Swietłana zaczęła dorastać i coraz więcej rozumieć docierało do niej, w jak okrutnym świecie przyszło jej żyć. Dostrzegła kim naprawdę jest jej ojciec. Zrozumiała fakt, że właściwie od dnia narodzin, jej życie jest nic nie warte. Przyszło jej zmierzyć się z największym wrogiem - ojcem.

     Książka, która wyszła spod pióra Rosemary Sullivan to niesamowita opowieść o kobiecie, która miała nie mieć własnego życia. O kobiecie, której życie od urodzenia było ustawione. Takie życie, to nie życie. Ta książka, to nie tylko suche fakty, lecz przepięknie napisana opowieść o życiu pod dyktaturą Stalina. O walce z największym wrogiem.

     Córka Stalina to niesamowita opowieść poparta autentycznymi wydarzeniami z życia i wspomnieniami Swietłany Alliłujewej. To książka, który wzruszy i zmusi do przemyśleń, a także dostarczy wielu faktów z życia pod dyktaturą Stalina. Polecam ją każdemu, zarówno czytelnikom stroniącym od tego typu literatury, jak i miłośnikom. Nikt się nie zawiedzie!






2 komentarze:

  1. Może kiedyś się skuszę. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. <3
    http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam. Bardzo przybliża postać Swietłany, jej życie. Pani Sullivan napisała świetną biografię, przy której nie można się nudzić.

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...