Tytuł: Ostatni dzień roku
Autor: Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 21 października 2015
Liczba stron: 448
Macie czasami tak, że w Wasze ręce trafi najpierw druga część cyklu, po czym dopiero po skończonej lekturze dowiadujecie się, że to kontynuacja czegoś, co już było? Ja właśnie tak miałam. Po fascynującej powieści Dziewczyna, która przepadła zaczęłam zbierać informacje do napisania recenzji i dopiero wtedy dowiedziałam się, że część pierwsza jest mi nieznana! Całe szczęście nawet tego nie odczułam. Pochłonięta całkowicie historią stwierdziłam, że koniecznie muszę poznać początek. Czy przez zamieszanie kolejnością omawiana dziś pozycja straciła na swojej wartości?
Monika jest szczęśliwą i spełnioną kobietą. Zdaje się żyć z dala od wszelkich problemów. W pewną sylwestrową noc wychodzi z domu, a słuch o niej przepada. Nagle zniknęła, zapadła się pod ziemię. Nikt jej nie widział, nikt nie słyszał. Zrozpaczony mąż wszczyna poszukiwania, angażując również młodszą siostrę Moniki, Magdę. Rodzina szuka kobiety wszędzie: w sektach, spelunach ze striptizem, za granicą. Moniki nie ma nigdzie. W trakcie poszukiwań na jaw wychodzą tajemnice rodziny, które tak starannie były skrywane. Zdesperowana Magda rzuca studia, zrywa z chłopakiem i włóczy się nocami, by trafić na ślad, który zaprowadzi ją do ukochanej siostry. Zamiast tego, trafia na przypadkowych mężczyzn. Czas mija, a Monika zdaje się być już tylko wspomnieniem. Obrazem, który ciężko wymazać z pamięci. W sercach najbliższych wciąż tli się nadzieja, że z następnym dniem ją odnajdą...
Chyba każdy z nas zna powiedzenie "nie oceniaj książki po okładce". Tym razem dobitnie ukazana została jego słuszność. Ostatni dzień roku ma piękną, rzucającą się w oczy okładkę, przywodzącą na myśl błogi okres świąteczny. Zdecydowanie stwierdziłabym, że kryje się pod nią dobra obyczajówka, bądź ciekawy romans. To, co jednak znajduje się w środku odbiega od wszelkich norm. Katarzyna Misiołek zafundowała czytelnikom mocną powieść z pogranicza powieści obyczajowej i thrillera psychologicznego.
Całą historię poznajemy z punktu widzenia Magdy, siostry Moniki, która robi wszystko, aby tylko odnaleźć zaginioną kobietę. W pewnym momencie prosi, by znalazła się żywa, bądź martwa... Autorka starannie i bardzo umiejętnie stworzyła portrety psychologiczne postaci. Podjęła się trudnego tematu i bardzo dobrze sobie z nim poradziła. Uczucia, jakie towarzyszą mężowi, siostrze i rodzicom zaginionej choć podobne, zdecydowanie się od siebie różnią. Każdy z nich inaczej radzi sobie z ogromną stratą i bólem, jaki zawładną ich ciałem i umysłem po tragicznym wydarzeniu.
W moje ręce po raz kolejny trafiła trudna, lecz bardzo prawdziwa historia. Jak często słyszymy w wiadomościach, że zaginęła osoba? Niekoniecznie kobieta. Jak często słyszymy apele rodziców, aby pomóc odnaleźć ich dziecko. Ludzie przechodzą okropną traumę. Ich psychika szaleje, by w końcu błagać choć o odnalezienie ciała. Nie żywej osoby, ciała... Jak będzie tym razem? Czy modlitwy Magdy zostaną wysłuchane? Czy walka Kuby przyniesie rezultat?
Pomimo tego, że autorka podjęła się bardzo trudnego, ważnego i bądź co bądź, smutnego tematu, to książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. Działo się tak za sprawą bardzo wciągającej fabuły, od której nie sposób się oderwać (nawet, jeśli wcześniej poznałam część drugą!) oraz lekkiego i plastycznego języka autorki. Ja w tej lekturze przepadłam i z niecierpliwością wyczekuję przesyłki z kolejną książką autorki, która niedawno miała swoją premierę.
Ostatni dzień roku to pełna uczuć i emocji powieść o sile miłości i ludzkiej psychiki. To książka, która opisuje historię bardzo prawdziwą i szalenie realną, która mogła się przytrafić każdemu z nas. Wciągająca fabuła, przyjemny w odbiorze język i bardzo urokliwa okładka, to tylko kilka elementów, które zdecydowanie zachęcają do sięgnięcia po tę pozycję. Ja mogę jedynie Wam ją polecić!
Ja również często tak mam, że sięgam po książkę a potem dopiero z fabuły dowiaduję się, że były poprzednie części :P Zwykle nie przeszkadza mi to jednak w zrozumieniu o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńTa książka wydaje się interesująca, więc będę ją miała na uwadze :)
Czyli z życie wzięte.
OdpowiedzUsuńNie mam ochoty na tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)