Alice zamknęła oczy i zmówiła w duchu modlitwę. Proszę Boże, albo niech już odwołają ten alarm, albo niech spadnie bomba na ten dom i zakończy nasze męki raz na zawsze. Amen.
Tytuł: Oblubienice wojny
Tytuł oryginału: War Brides
Autor: Helen Bryan
Tłumaczenie: Olga Kwiecień
Wydawnictwo: Editio
Data premiery: 2 czerwca 2016
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: War Brides
Autor: Helen Bryan
Tłumaczenie: Olga Kwiecień
Wydawnictwo: Editio
Data premiery: 2 czerwca 2016
Liczba stron: 408
Moja ocena: 9/10
II wojna światowa... Świat pogrążony w ciągłym huku i wiecznych ciemnościach. Czas strachu, bólu, cierpienia. To również czas poświęcenia, walki o dobro własne i całego narodu. To moment sprawdzenia samego siebie oraz wszystkich ludzi, których znało się do tej pory. Wojna, to wydarzenie, które wywraca do góry nogami dotychczasowe życie wszystkich klas społecznych. Zmienia się wszystko i zdaje się, że nic nie ma najmniejszych szans na przetrwanie. Ale czy na pewno?
Helen Bryan urodziła się w Stanach Zjednoczonych, a od wielu lat mieszka w Londynie. Pracowała jako prawniczka i napisała obsypaną nagrodami biografię Marthy Washington. Do napisania Oblubienic wojny zainspirowały ją "prawdziwe historie z czasów wojny, opowiedziane przez rodzinę i przyjaciół ze Stanów Zjednoczonych i Anglii, oraz mało znane historie odważnych młodych kobiet, które przyłączyły się do Kierownictwa Operacji Specjalnych, założonego przez Churchilla". Oblubienice wojny to jej pierwsza powieść. [materiały wydawnictwa].
Każdy szanujący się Polak powinien mieć chociaż powierzchowną wiedzę o historii swojego kraju. Tu mocny nacisk na okres zarówno pierwszej, jak i drugiej wojny światowej. Nie będę roztrząsać bardziej tego wątku, gdyż nie jest on moim dzisiejszym tematem, choć oczywiście pojawia się w tle. Jednak czy zastanawialiśmy się kiedyś, jak wyglądała sytuacja w innych krajach? Jak wyglądało życie w innym państwie. Czym różniła się egzystencja w mieście od tej na wsi? Jak wyglądało życie kobiet i dzieci, gdy mężczyźni z bronią w ręku ruszyli na front? W powieści Oblubienice wojny poznajemy pięć kobiet znacznie różniących się od siebie. Pochodzą z różnych środowisk, są w różnym wieku i każda z innego powodu trafiła do Crowmarsh Priors w południowo-wschodniej Anglii. Alice jest córką miejscowego pastora, której świat legł w gruzach, gdy rozpadł się jej związek. Elsie to młodziutka dziewczyna, pochodząca z wielodzietnej rodziny, którą wysłano na służbę, by chronić przed złem świata, tym samym rozdzielając ją z matką i rodzeństwem. Tanni to młoda Żydówka mieszkająca w Austrii. Kiedy wróg zbliża się do drzwi jej domu, zostaje poślubiona o wiele starszemu mężczyźnie i wysłana w drogę do dalekiej i bezpiecznej Anglii. Evangeline, w obawia przed wyjściem na jaw prawdy, wykorzystuje młodego Anglika i wyrusza z nim w podróż do jego ojczyzny. Mamy również Frances - córkę admirała, która nie stroni od skandali. Ojciec postanawia odesłać ją do ciotki, dzięki czemu dołączy do grona pozostałych kobiet. Choć różni je praktycznie wszystko, to przewrotny los połączy ich życia w małej angielskiej mieścinie, w której zaznają wielu pięknych chwil, ale i dostaną gorzką lekcję życia. Połączy ich więź, która przetrwa wszystko.
Autorka rewelacyjnie wykreowała swoich bohaterów. Nie są papierowi, schematyczni, upiększeni, ani koloryzowani. Bohaterowie są z krwi i kości, którzy choć nie idealni, to bardzo prawdziwi. Może nie każdy charakter przypadnie nam do gustu, w końcu poznajemy 5 całkowicie różnych kobiet. Jednak na pewno odpowiednio do nas przemówią. Dzięki nim dowiemy się, jak było naprawdę. Nasze bohaterki czasami ponoszą emocje, jednak w trosce o najbliższych potrafią robić rzeczy niezwykle szalone. Helen Bryan znakomicie włada piórem. Jej styl i język są perfekcyjne. Fabuła jej książki jest rewelacyjnie przemyślana. Autorka wciąga w swoją powieść od pierwszych stron. Momentami potrafi solidnie zaskoczyć, wywołać uśmiech na twarzy, by po chwili sprawić, że po policzku popłynie samotna łza. Przyznam szczerze, że były momenty, kiedy serce mocniej mi biło. Zaciskałam dłonie, trzymając książkę i w duchu modliłam się, by wróg nie zdążył.
Wielkie brawa należą się autorce, za solidne i niezwykle rzetelne przygotowanie. Doskonale zgłębiła wiedzę o II wojnie światowej, życiu w Anglii i Francji oraz sąsiadujących krajach i przelała ją na papier. Czytając tę książkę ma się wrażenie, jakby siedziało się na ławce obok i przyglądało zmaganiom bohaterów. Oblubienice wojny to nie powieść historyczna, a obyczajowa. Historia jest tłem do życia naszych bohaterek. Bardzo lubię książki, których fabuła osadzona jest w Anglii. Tym razem jednak zupełnie inaczej wyobrażałam sobie codzienne życie kobiet, dzieci, a także i nielicznych mężczyzn na wyspach w tamtych latach.
Kiedy po pięćdziesięciu latach cztery z nich spotykają się ponownie, postanawiają z odwagą spojrzeć w oczy prawdzie sprzed lat i pomścić niewinną śmierć...
Podsumowując, Oblubienice wojny to lektura dla każdego, kto chciałby choć w niewielkim stopniu poznać życie zwykłych ludzi w czasach wojny. Jest to powieść, która zdecydowanie wzruszy, sprawi, że serce mocniej zabije, na twarzy zawita uśmiech, a po policzku spłynie samotna łza. Książka Helen Bryan zmusza do zatrzymania się w pędzącym świecie jaki znamy i wysnucia refleksji na temat życia, siebie samego czy naszej historii. Z całą pewnością jest to lektura, której się nie zapomina i o której się myśli. Jestem pewna, że wielu z nas po zapoznaniu się z nią, czym prędzej pogna do dziadków, by przy ciepłej herbacie i zapachu ciasta dochodzącego z piekarnika, wysłuchać ich wspomnień o życiu podczas wojny lub po niej, kiedy to świat trzeba było odbudować ze zgliszczy.
Za zaufanie i możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Helion oraz Wydawnictwu Editio
Ta książka już u mnie, niebawem biorę się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam! ;)
UsuńTakich samotnych łez jest z pewnością dużo w tej książce. Jak będę miała okazję, to z pewnością przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, było ich więcej niż jedna. Serdecznie polecam Ci tę lekturę!
UsuńCzasem lubię poczytać książki o takiej tematyce a ta wydaje się napisana w bardzo przystępny sposób :) Zapewne po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Jest bardzo ciekawa. Nie ma suchych historycznych faktów, ciągłej walki, jakiej pełno w tego typu książkach. To historia wspaniałych kobiet z wojną w tle
UsuńJa również uważam, że każdy powinien minimum takiej wiedzy posiadać. Chętnie sięgam po podobne książki- żeby wiedzieć, zrozumieć i trochę się "podszkolić".
OdpowiedzUsuńDokładnie! Zrozumienie jest niezwykle ważne
UsuńTwoje recenzje rozbudzają wyobraźnie i sprawiają, że człowiek natychmiast nabiera ochoty na przeczytanie opisywanej książki. Brawo!
OdpowiedzUsuńJejku bardzo dziękuję! Może to dlatego, że tak bardzo poruszają moje emocje? Trafiają idealnie w mój gust. Albo są po prostu tak dobre, że inaczej nie można? ;)
UsuńZ pewnością książka warta uwagi :) Będę miała ją na oku :)
OdpowiedzUsuńOj miej! Po cichu szepnę, że będzie konkurs ;)
UsuńTemat wojny od strony żyjących w tamtych czasach kobiet jest wart bliższego poznania. Z pewnością i mnie mocno poruszy.
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę! ;)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale literatura na ten temat nie jest mi obca. Z chęcią sięgnę jeszcze po tę książkę by dowiedzieć się więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ta pozycja jest wyjątkowa :) Polecam serdecznie!
UsuńBardzo lubię takie epickie powieści. Na pewno kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu podobnie jak mi:)
UsuńTematyka książki jak dla mnie zbyt ciężka. Wolę obecnie coś bardziej optymistycznego.
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Jakbyś kiedyś miała ochotę na taką literaturę, to serdecznie polecam:)
Usuńz zainteresowaniem sięgnę po tę książkę, lubię takie mocno życiowe opowieści. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ta powinna Ci zdecydowanie przypaść do gustu! :)
UsuńTo musiała być bardzo emocjonująca lektura. Niestety ja muszę odpuścić. Nie przepadam za książkami o tematyce wojennej.
OdpowiedzUsuńOj tak, była bardzo emocjonująca! Rozumiem. Jeśli kiedyś będziesz miała jednak ochotę na dobrą powieść z tłem historycznym, to serdecznie polecam
UsuńW historii zawsze interesowało mnie przede wszystkim życie zwykłych ludzi, a nie np. działania wojenne.
OdpowiedzUsuńMam książkę na półce i niedługo planuję przeczytać. ;) Książki o tematyce wojennej nieszczególnie mnie ciekawią, ale tu chciałam zrobić wyjątek. Liczę na podobne wrażenia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chyba nie doceniłam tej książki. Trochę żałuję, że się na nią nie skusiłam, ale może jeszcze nie wszystko stracone ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, co napisałaś :) Wartościowa książka, o której się nie zapomina.
OdpowiedzUsuń