sobota, 15 października 2016

"Świat według Amelki" - Magdalena Niedzwiedz [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]



A czego mu życzyć? Doskonale wiem. Oczywiście życzę mu  tych wszystkich oklepanych rzeczy, czyli: zdrowia, szczęścia, miłości, ale przede wszystkim życzę mu, a jednocześnie sobie, żebyśmy zawsze byli blisko siebie, żebyśmy się wspierali w dobrych i złych chwilach - wszak poza rodzicami mamy tylko siebie.




Tytuł: Świat według Amelki
Autor: Magdalena Niedzwiedz
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: rok 2016
Liczba stron: 114


     Przyjście dziecka na świat, to przewrócenie do góry nogami ówczesnego życia, zarówno dla rodziców, jak i samego maleństwa. Pierwsze wspólne chwile, nawiązanie więzi, nieprzespane noce i pierwszy, cudowny, bezzębny uśmiech. Każda matka pamięta idealnie wszystkie te chwile, które dla niej są niezmiernie ważne. Poznałam już wiele publikacji, z których dowiadywałam się, jak z nową sytuacją radzi sobie matka lub ojciec, ale nie spotkałam się jeszcze z taką, która przedstawiałaby wszystkie te etapy oczami dziecka. Jesteście ciekawi? Ja byłam bardzo!

     Amelka, to pewna rezolutna mała dziewczynką, którą poznajemy... w trakcie porodu! Można powiedzieć, że towarzyszymy w najważniejszej drodze, jaką przyszło jej pokonać już na starcie. Dziewczynka od początku przedstawia nam świat widziany oczami dziecka, początkowo czarno - biały, z czasem nabierających coraz piękniejszych barw i wspaniałych odcieni. Spędzimy z nią wiele radosnych i ważnych momentów, poznamy jej rodzinę oraz braciszka Tymusia. Czy jednak rodzeństwo odnajdzie wspólną nić porozumienia? Jak potoczą się losy ambitnej Amelki?

     Muszę się szczerze przyznać, że sięgając po książkę Świat według Amelki spodziewałam się krótkiej bajki o małej dziewczynce. Publikacja Magdaleny Niedzwiedz z całą pewnością bajką nie jest, choć życie tak małego dziecka można by bajką czasami nazwać. Co w takim razie dostałam? Ciężko ująć to w kilku słowach. Z całą pewnością nie potrafię również zakwalifikować książeczki do jednego, konkretnego gatunku. To krótka opowieść dziewczynki, o tym jak poznawała świat od podstaw, choć jej język od początku niesamowicie mnie zaskakiwał. Amelka bez problemu zdawała sobie chociażby sprawę z tego, co się robi na Allegro. 

     Autorka zgrabnie operuje językiem, wciągając nas w historię rodem z filmu "I kto to mówi". Pamiętacie urocze dzieciaki borykające się z różnymi problemami i ukazujące świat oczami dzieciństwa? Taka właśnie jest tak książka. W niej również nie zabraknie dobrego humoru, który przeplata się między wierszami. Dobry humor, który na pewno wywoła uśmiech u niejednego czytelnika, to nie wszystko. Książeczka przede wszystkim ma za zadanie przekazać pewne nauki młodym (i starszym) czytelnikom oraz słuchaczom. Za sprawą Amelki, zarówno dzieci, jak i dorośli zauważą, że w każdej sytuacji trzeba się dotrzeć i zrozumieć. Wychowywanie malutkiego dziecka nie jest łatwym zadaniem. To droga pełna nieprzespanych nocy, wylanych łez i zmęczenia, ale z drugiej strony pełna miłości.

     Pewnego dnia okazuje się, że mama Amelki ma w brzuchu dzidziusia. Żywego, prawdziwego dzidziusia! Dziewczynka początkowo nie rozumie, jak jej mądra mama mogła być aż tak głodna, żeby zjeść dziecko. Szybko jednak rodzice wyjaśniają jej, że niebawem dołączy do nich nowy członek rodziny - Tymuś, brat Amelki. Czy znajdą wspólną nić porozumienia? Tego Wam nie zdradzę, przeczytajcie sami!

     Książeczka nie jest bardzo obszerna i kiedy ją skończyłam, żałowałam, że przygoda już się skończyła. Rozdziały są krótkie, tak, że młodsi czytelnicy nie będą się męczyć podczas lektury. Język autorki jest prosty, ale nie banalny. Osobiście spędziłam bardzo miło czas bawiąc się i ucząc z Amelką. Od roku sama jestem szczęśliwą mamą. Czytając tę książkę zastanawiałam się co myśli moja córeczka patrząc na mnie, słuchając, czy klikając co popadnie przy moim komputerze. Może również chciałaby skorzystać z Allegro, gdyby tylko jej to umożliwiła?

     Świat według Amelki to wspaniała książka, która umili czas najmłodszym czytelnikom i ich rodzicom. Bawi i uczy, pokazując, jak być grzecznym i zaradnym dzieckiem. Z kolei dorosłych przeniesie do bajecznego świata dziecka, wywołując szczery uśmiech. Gorąco polecam.




Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res




Książka bierze udział w wyzwaniu: Olimpiada czytelniczaDziecięce poczytania

7 komentarzy:

  1. Do tej pory nie spotkałam się z książką, w której główną bohaterkę poznaje się już w trakcie jej porodu... Intrygujące! Autorka porusza interesującą i bardzo wartościową tematykę, więc na pewno rozejrzę się za nią.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśnie wczoraj odwiedzałam dzieci znajomych. Oczywiście książeczki były grane, ale nie ta o Amelce. Może następnym razem :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka książeczka to świetny pomysł na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaintrygowałaś mnie... brzmi bardzo ciekawie. Chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna dla dzieci, nie jest taka "oklepana" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Autorka to Magdalena Niedzwiedz, nie Niedźwiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi, faktycznie nastąpiła pomyłka, już zostało zmienione :)

      Usuń

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...