czwartek, 5 stycznia 2017

"Miłosna kareta Anny J." - Janina Lesiak [recenzja]



Musiała się zestarzeć, żeby zrozumieć, że szczęściem się nie naje, bo jest ono jak tatarskie ziele w cukrze; niby słodkie, a jednocześnie gorzkie, pieprzne i ostre



Tytuł: Miłosna kareta Anny J.
Autor: Janina Lesiak
Wydawnictwo: MG
Data wydania: sierpień 2016
Liczba stron: 224


     Choć poprzednia książka Joanny Lesiak nie zapadła mi głęboko w pamięć, to jej styl oraz język mocno zachęcały mnie do sięgnięcia po kolejną powieść, która wyszła spod jej pióra. Miałam nadzieję, że tym razem autorka szturmem wciągnie mnie do XVI - wiecznej Polski pozwalając poznać obraz kolejnej kobiety, która zapisała się na kartach historii naszego kraju.

     Anna Jagiellonka to władczyni, o której wiemy sporo, i kobieta, o której nie wiemy prawie nic... Miłosna kareta Anny J. to opowieść o siostrze, narzeczonej, żonie i ciotce czterech polskich królów, czyli o pokerowej karecie, którą miała w ręce Anna J.To także opowieść o kochanych przez nią królach: jej bracie Zygmuncie Auguście, niedoszłym mężu Henryku Walezym, faktycznym mężu Stefanie Batorym i siostrzeńcu Zygmuncie I Wazie. Grała z mistrzami, więc ten królewski poker nie mógł się dla niej dobrze skończyć!

     Tak sobie myślę, że powinnam się wstydzić. Nie raz, i nie dwa przyznawałam się, że nigdy nie lubiłam historii. W książkach, zawierających fakty historyczne zaczęłam się zaczytywać dopiero, gdy w ręce wpadła mi książka Philippy Gregory. Pokochałam ją, a przez to i Anglię. Uwielbiałam zaczytywać się w historiach, dotyczących kobiet, które jak się okazuje miały duży wpływ na przebieg wydarzeń. Dlaczego wcześniej nie zwróciłam uwagi na to, że może w Polsce też takie sytuacje miały miejsce? Nawet jeśli nie, to dlaczego nie próbowałam poznać najpierw polskich osobistości? Sama nie wiem. Na szczęście dzięki twórczości Janiny Lesiak mam taką możliwość. Mam również nadzieję, że niebawem w moje ręce trafi kolejna jej powieść.

     Janina Lesiak zdecydowanie rozwija swoje umiejętności pisarskie. Przyznam szczerze, że od lektury nie mogłam się oderwać. Z jednej strony podziwiałam Annę, z drugiej szczerze jej współczułam. Pomimo tego, iż obracała się wśród samych wielkich postaci, sama stała się niezauważalną i pomijaną kobietą, pragnącą miłości. Już od dziecięcych lat odsunięta była na dalszy plan. Pierwszy, najważniejszy był jej brat, Zygmunt August, który skupił na sobie całą miłość matki. Anna go kochała całym sercem, podziwiała, lecz z marnym skutkiem. Zygmunt podobnie jak matka, odpychał biedną Annę.  W kolejnych latach jej życia, wcale nie było lepiej. Kolejni kandydaci na męża odchodzi szybciej, niż można by się spodziewać. Właściwie uciekają od zdesperowanej Anny. Żal mi jej. Najzwyczajniej w świecie, po ludzku mi jej szkoda. 

      Autorka zgrabnie przenosi czytelnika do dawnej Polski, jaką widziała Anna. Poznajemy jej postać, ale wspaniałych, polskich królów. Uważam, że potrzebna jest taka literatura na polskim rynku, bo choć w dużej mierze jest beletrystyką, to historycznych faktów znajdziemy w niej pod dostatkiem. Czyta się ją szybko i co najważniejsze przyjemnie!




     Miłosna kareta Anny J to książka, która przenosi nas do czasów Anny Jagiellonki i jej świata pozbawionego miłości. Bardzo dobrze napisana, bohaterowie prawdziwi i świetnie wykreowani, a do tego nasza ojczysta historia. Autorka z każdą kolejną powieścią rozwija skrzydła, a ja mam nadzieję, że niebawem sięgnę po lejny tom traktujący o polskich, wielkich kobietach. Polecam!






Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu MG


3 komentarze:

  1. Ja bardzo lubiłam historię na przełomie gimnazjum/liceum, ale o wiele bardziej fascynowały mnie zwykłe wydarzenia, a nie wojny i bitwy, dlatego bardzo polubiłam dzieła Gregory. I niestety doszło do mnie że zachwycam się na nowo opowiedzianą historią Anglii, ale nie znam aż tak tej strony naszej, rodzimej. Chętnie przeczytam "Miłosną Karetę Anny J".

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też było jej żal, ale za to Dobrawa... jest po prostu najlepsza! :)

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło, że trafiliście na mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza. Dzięki temu wiem, co Wam się podoba i jaka jest Wasza opinia na dany temat. Pozostaw po sobie ślad, a na pewno Cię odwiedzę!
Pozdrawiam,
Daria

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...